Najpierw był dom, w którym żyło się sztuką: w dzieciństwie odgrywałem cały teatr szekspirowski wykonując samemu wszystkie role dla jednego widza, był nim mój brat – mówił w jednym z wywiadów. Potem: rozmaite lektury, eksperymenty, słuchanie śpiewu ptaków i oglądanie witraży. Podróże, gra na organach w paryskim kościele Św. Trójcy i badanie: dźwięków, współbrzmień, rytmów. A także religijna żarliwość.
Uważany za synestetyka, jak Skriabin, w rzeczywistości nie widział muzycznych kolorów, to przełożenie dokonywało się tylko w wyobraźni. Kolor muzyki był jednak dla niego najważniejszy, zaraz po rytmie Zawsze sądziłem, że muzyka otrzymała fatalny cios w dniu nadejścia podziału na takty –wyznał – dodając: Hindusi nauczyli się zauważać ruch swoich mięśni, krwi, serca, ducha; ruch, który jest ukryty i nie ma nic wspólnego z taktami i parzystością.
Jego siłą była otwartość na rozmaite bodźce płynące z obcowania z naturą, odległymi kulturami, studiowania teoretycznych traktatów, ale także z kontaktów ze studentami. Otwartość i ciekawość świata doprowadziły jego muzyczną sztukę do mistrzostwa.
Są miliony rzeczy, których jeszcze nie znam. Moim marzeniem jest poznanie wszystkiego, niestety nie jest to możliwe...
W niedzielny wieczór - fragmenty archiwalnych wywiadów z kompozytorem, z Radia France, a także z jego wychowankami oraz z muzykami, wykonawcami jego utworów. Przede wszystkim zaś – muzyka Messiaena.
Niedziela, 26 października o 22.00.
Klaudia Baranowska i Ewa Szczecińska
Archiwum:
26.10. - Messiaen: między teorią a praktyką
5.10. - Olivier Messiaen: między naturą a mistycyzmem
12.10. - Olivier Messiaen: twórca muzyki religijnej
19.10. - Olivier Messiaen: uczeń natury