Wioletta Chodowicz zwróciła na siebie uwagę w tytułowej roli Hagith w operze Karola Szymanowskiego, a także jako odtwórczyni głównych partii w operach czeskich: Dvořáka ("Rusałka") i Janáčka ("Katia Kabanova").
- Muzyka słowiańska była mi zawsze bliska. Mam słowianską duszę, dobrze się czułam w muzyce Czajkowskiego, w piesniach Rachmaninowa, oczywiście także w muzyce polskiej.
Za te właśnie role artystka została wyróżniona "Paszportem Polityki".
Po urodzeniu pierwszego dziecka porzuciła stały kontrakt ze sceną operową. Zyskała wolność artystyczną i spełnienie w roli matki.Obecnie spodziewa się drugiego potomka, co nie przeszkadza artystce w bardzo intensywnych występach w partiach oratoryjno-kantatowych. Śpiewała prawykonanie nowego dzieła Krzysztofa Pendereckiego "powiało na mnie morze snów... piesni zadumy i nostalgii", a w 11 marca wykona partię sopranu w "Das klagende Lied" Gustava Mahlera w Katowicach. Ten koncert na naszej antenie. Na kwiecień zaś zaplanowany jest występ w II Symfonii Mahlera.
- Cieszę się czasem, który jest teraz, tym, że tyle odkrywam nowych dzieł, nowych wartości, możliwości. Stawiane są przede mną duże wymagania, którym staram się sprostać. Teraz najlepiej się czuję w repertuarze lirycznym, ale bardzo pociąga mnie Ryszard Strauss...
Choć artystka nie widzi dużej różnicy między estradą a sceną, to jednak teatr uwielbia. Pod koniec roku planuje powrót na scenę w "Halce" Moniuszki w Warszawie.
- Scena mnie pociąga. Tam się sprawdzam. Lubię tworzyć teatr z materii muzycznej, podążać za kompozytorską interpetacją tekstu. Staram się też jak najlepiej zrozumieć wizję reżysera. Muszę zrozumieć postać, motywy jej działania.
Wybory artystyczne są trudne: ryzyko czasem się opłaca, ale zawsze konsekwencje decyzji ponosi artysta.
- Trzeba zachować równowagę. Jeśli będziemy się zawsze wycofywać to nic nie osiągniemy. Trzeba mieć w sobie trochę odwagi - mówi Wioletta Chodowicz.
Aby posłuchać rozmowy Beaty Stylińskiej z Wiolettą Chodowicz, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.