To swoiście platońskie rozumienie muzyki-ideału Lutosławskiego przywołał również Krzysztof Zanussi , który, wspominając kompozytora, mówił: – Powiedział mi przed kamerą, że on czuje, że nie jest źródłem tej muzyki, którą pisze. To, co czuje, słyszy, próbuje złapać, zapamiętać. Oddać to, co było idealne.
Sam Witold Lutosławski w rozmowie, którą przeprowadził z nim w 1992 roku Henryk Cierpiał, podkreślał powołanie artysty do tego, by – mimo wszystko – próbować sięgać do tego, co wydaje się nieosiągalne. – Zadaniem artystów jest przebywanie w świecie ideału, świecie naszych pragnień, marzeń i wyobrażeń o ideale. Jesteśmy powołani, by z tego świata formułować posłanie do ludzi, którzy nie mają do niego dostępu.
Jak przebiegała praca Lutosławskiego nad nowymi utworami? Czy istnieją obszary muzyki, które programowo odrzuca? Zapraszamy do wysłuchania audycji Ewy Niewiadomskiej, w której – obok archiwalnych rozmów z kompozytorem – usłyszymy również wypowiedzi Krzysztofa Zanussiego oraz Joanny Wnuk-Nazarowej, dyrektor naczelnej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, i Alexandra Liebreicha, dyrektora artystycznego NOSPR.
>>>Zobacz serwis specjalny poświęcony Witoldowi Lutosławskiemu