„Mój prywatny Lwów” – reportaż Bożeny Markowskiej z Muzeum Lwowa, które w prywatnym domu – wzorowanym na rodzinnym dworku kresowym – założyli Państwo Biniszewscy.
Pani Aleksandra Biniszewska, jak sama mówi „wierna rodzinnej tradycji”, wybrała sobie Lwów, miasto, w którym przed wiekami zakorzeniła się jej rodzina , a potem je opuściła, jako miejsce, z którym całkowicie się utożsamia.
Kiedy po raz pierwszy w roku 1989 pojechała z matką do Lwowa, ona urodzona już w centralnej Polsce, znała z opowieści babci, w tamtym mieście-legendzie, każdy kamień, każde przejście między starymi domami. Miłość od pierwszego wejrzenia sprawiła, że gdy z mężem przyszło jej wybierać miejsce zamieszkania, postanowili między Kuklówką i Adamowem, niedaleko Radziejowic i Grodziska Mazowieckiego, odtworzyć dawny kresowy dwór pradziadów. Zabrane z domu, kupowane i otrzymywane w darze, pamiątki kresowe, złożyły się na wyposażenie późniejszego muzeum. Z czasem powstała fundacja wspomagająca polskie szkoły na dawnych kresach, a wciągnięte do rejestru zabytków muzeum, stało się miejscem gdzie odbywają się koncerty, wykłady dla pobliskich szkół i okolicznościowe spotkania Lwowiaków. Kiedy więc jadąc szosą w kierunku Katowic mijamy kierunkowskaz „Kuklówka”, warto zboczyć z drogi i przy skromnej tabliczce Muzeum Lwowa, zjechać w bok, żeby znaleźć się „w dawnym kresowym dworze”. Muzeum można zwiedzać w niedzielę , w pozostałe dni tygodnia jest po prostu „zwyczajnym-niezwyczajnym” domem mieszkalnym.