Tygodnik Literacki: Julia Hartwig „Jasne, niejasne”

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2010 22:01
15 maja 2010, godz. 10:05


Kto pisał „Jasne, niejasne” doszedł do miejsca, z którego widać, jak przeszłość łączy się z teraźniejszością, i widać, że niczego więcej nie widać. Życiową nauką jest dla niego świadomość własnej mowy, pamięć przyjaciół i o przyjaciołach, jest rozważanie znaków, które rozbrajają ambicje poznania ostatecznych tajemnic.
(Jarosław Mikołajewski)

Późna poezja Julii Hartwig jest elegijna i ekstatyczna zarazem, dużo tu lirycznych przywołań z pamięci – twarzy, głosów, drobiazgów – i dużo afirmacji tego, co jest, dużo ciągłego nienasycenia. To poezja mądrego pogodzenia się ze światem, poezja niełatwej nadziei.




Na rozmowę o tomie wierszy Julii Hartwig „Jasne, niejasne” zapraszają Iwona Smolka i jej goście: Tomasz Burek i Piotr Matywiecki.