Natalia Gorbaniewska: poeta powinien grzeszyć trochę mniej...

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2014 13:00
- Poezja nie uczy się niczego z historii. Ale uczyć mogą się poeci - mówiła wybitna poetka, pisarka, dziennikarka, bohaterka ruchu dysydenckiego w ZSRR, która odeszła w listopadzie zeszłego roku.
Audio
  • Natalia Gorbaniewska: poeta powinien grzeszyć trochę mniej... (Pożegnania/Dwójka)
Natalia Gorbaniewska
Natalia GorbaniewskaFoto: PAP/Grzegorz Hawałej

Natalia Gorbaniewska w Radiach Wolności >>>

25 sierpnia 1968 roku Natalia Gorbaniewska jako jedna z siedmiorga osób zaprotestowała na Placu Czerwonym w Moskwie przeciw interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Wszyscy uczestnicy zostali aresztowani. W trakcie śledztwa Gorbaniewska została uznana za niepoczytalną i trafiła do więzienia psychiatrycznego. W grudniu 1975 roku wydalono ją z Rosji. Wyjechała do Paryża, gdzie pracowała w emigracyjnych pismach oraz Radiu Swoboda. Właśnie wtedy poznał ją Andrzej Mietkowski, obecnie redaktor naczelny portalu Polskieradio.pl.

- Była już wtedy ogromną pasjonatką KOR-u oraz polskiej opozycji demokratycznej - opowiadał rozmówca Joanny Szwedowskiej. - W okresie karnawału Solidarności oraz stanu wojennego publikowała przynajmniej jedną stroną na temat Polski w "Russkaja Mysl". W oczach rosyjskiej emigracji nasz kraj stanowił poligon doświadczalny dla przemian, które miałyby nastąpić w innych państwach Bloku Wschodniego. Polskie i rosyjskie środowiska w Paryżu bardzo mocno się zresztą przenikały - wyjaśnił i dodał: - Nazwać Natalię polonofilką to mało. Pamiętam, jak po 13 grudnia jej paryski dom stał się mieszkaniem otwartym dla wszystkich, którzy musieli uciekać przed "wojną polsko-jaruzelską". Instytucja klucza chyba tam nie istniała. Cały czas ktoś wchodził lub wychodził - wspominał.

W 2005 roku rosyjska poetka otrzymała Nagrodę im. Jerzego Giedroycia. Podczas jej wręczenia Gorbaniewską przedstawiono jako "zakochaną w Polsce". 9 lat temu przyjęła też polskie obywatelstwo. Za wybitne osiągnięcia w przekładach naszej literatury, m.in. dzieł Czesława Miłosza i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, otrzymała też nagrodę Polskiego PEN Clubu. Zasłużone laury spotkały ją pod koniec życia także w pierwszej ojczyźnie. - Miała niewielką grupę wyznawców w Moskwie, ale ci kochali ją jako poetkę i jako człowieka. Niemal dosłownie nosili ją na rękach - podkreślił Andrzej Mietkowski.

Znakomitą poetkę i wielką przyjaciółkę narodu polskiego pochowano na paryskim cmentarzu Père Lachaise. Prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył ją pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski - za wybitne zasługi w działalności na rzecz przełamywania historycznych stereotypów między narodem polskim i rosyjskim, za osiągnięcia w popularyzowaniu polskiej kultury, za wspieranie przemian demokratycznych w Polsce.

W audycji przygotowanej przez Joannę Szwedowską Natalię Gorbaniewską wspominał także Leszek Szaruga, który pracował z nią w piśmie "Nowaja Polsza". Wysłuchaliśmy ponadto archiwalnych nagrań bohaterki, która wymieniła swoich literackich mistrzów i wyjaśniła, dlaczego język rosyjski w sposób szczególny nadaje się do poezji.

(IAR/mm/mk)

Czytaj także

Moskaliki, czyli historia katuszy pod świątyniami

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2014 08:00
Moskaliki to nie tylko malutkie śledzie sprzedawane w słoikach, lecz także krótkie wierszyki, które rozpropagowała Wisława Szymborska, a nazwą ochrzciła Joanna Szczęsna. W "Notatniku Dwójki" rozmawialiśmy o historii "moskalikowania".
rozwiń zwiń