Dowiadujemy się też o ośmiu "seansach" u Ignacego Jana Paderewskiego, które odbył już jako dojrzały, trzydziestoośmioletni artysta. Poznajemy szczegóły działalności koncertowej Drzewieckiego (nie kariery - jak podkreśla autor audycji, Adam Rozlach) i kilka opinii na temat jego interpretacji - nie tylko utworów Chopina.
Działalność koncertowa Zbigniewa Drzewieckiego nie należała do nazbyt intensywnych, ale był bardzo ceniony jako pedagog. W pewnym momencie postanowił oddać się bez reszty pedagogice. Wykształcił rzesze świetnych pianistów, wśród których znaleźli się: Felicja Blumenthal, Halina Czerny-Stefańska, Regina Smendzianka, Jan Ekier, Adam Harasiewicz, Lidia Grychtołówna, Ewa Osińska, Włodzimierz Obidowidz, Andrzej Stefański, Janusz Olejniczak, Marek Drewnowski i Fou Ts'ong. Był - jak trafnie ujęła to niegdyś Regina Smendzianka - "twórcą szkoły talentów i laureatów". Profesor Smendzianka uważa, że: "jego gra nie olśniewała blaskiem wirtuozerskich efektów, nie należał do wykonawców określanych mianem lwa fortepianu", jednak skłonna jest też przyznać, że: "budził swym wykonawstwem szacunek, a nawet prawdziwy podziw".
Adam Rozlach przytacza wspomnienia jednego z wychowanków Drzewieckiego - Jerzego Skarbowskiego, który opisuje sylwetkę profesora, charakteryzuje jego podejście do pracy, talent dydaktyczny i podkreśla, na co zwracał on szczególną uwagę, kształcąc młodych pianistów.