11 maja 2010
kuratorzy: Adam Suprynowicz i Mike Urbaniak
Delikatna sztuka Chopina i to co wiemy o jego osobowości – stoi w rażącej sprzeczności z pustą retoryką patriotycznych akademii, w którą wtłaczana była przez dziesięciolecia.
W tym roku jego muzyka staje się wyjątkowo łatwo dostępna. Co w niej odnajdujemy: zapach fiołków czy łopot chorągwi? wolność czy schemat? intymność czy efektowny popis?
Co warto z niej dziś ocalić – dla siebie?
Muzyka polskiego kompozytora popularnością dorównuje twórczości gigantów: Mozarta, Beethovena czy Brahmsa – a przecież zamyka się w 20 godzinach, głównie utworów fortepianowych.
Jaką rolę odegrała w polskiej kulturze – wiadomo. Ale co jest w niej wyjątkowego poza tą opisywaną po wielekroć „polskością”?
Chcemy przedstawić Chopina przez jego muzykę: „chorobliwe” preludia, erotyczne nokturny, awangardowe sonaty, przeszywające scherza. Artystę, którego wizerunek wcale nie jest oczywisty.
Dokładny program muzyczny wieczoru:
Fryderyk Chopin (1810–1849)
Larghetto z Koncertu fortepianowego f-moll op. 21 (1829–30)
Rafał Blechacz – fortepian, Royal Concertgebouw Orchestra Amsterdam, dyr. Jerzy Semkow (nagr. 2009)
[9’58”]
Preludia op. 28 (1831–39):
nr 7 As-dur
nr 8 fis-moll
nr 11 H-dur
nr 12 gis-moll
nr 15 Des-dur
nr 18 f-moll
nr 23 F-dur
nr 24 d-moll
Martha Argerich – fortepian (nagr. 1977)
[12’30”]
Nokturn H-dur op. 9 nr 3 (1830–31)
Maurizio Pollini – fortepian (nagr. 2005)
[5’40”]
Nokturn c-moll op. 48 nr 1 (1841)
[6’22”]
Nokturn f-moll op. 55 nr 1 (1842–44)
[5’45”]
Claudio Arrau – fortepian (nagr. 1978)
Scherzo E-dur op. 54 (1842–43)
Ivo Pogorelich – fortepian
[12’08”]
Sonata g-moll na fortepian i wiolonczelę op. 65 (1846–47)
1. Allegro moderato
2. Scherzo. Allegro con brio
3. Largo
4. Finale. Allegro
Steven Osborne – fortepian, Alban Gerhardt – wiolonczela (nagr. 2007)
[29’10”]
***
Spotkanie czerwcowe | MUZYKA / ARCHITEKTURA
Jedną z najbardziej rozpowszechnionych „metod słuchania” muzyki klasycznej jest próba prześledzenia budowy UTWORU, wyobrażonej jako struktura „architektoniczna”. A przecież pod wieloma względami ten rodzaj wyobrażenia wydaje się sprzeczny z istotą MUZYKI – ciągu zdarzeń w czasie.
Czy takie doznawanie świata dźwięków dostępne jest laikowi, który nie zna teorii muzyki? Czy ten rodzaj definiowania wrażeń jest metodą jedyną? Czy możliwa jest wizja MUZYKI jako przestrzeni nieskończonej?
I jaka jest „metoda słuchania” uczestników Filharmonii Audio?
Projekt realizowany przez TR Warszawa i Program Drugi Polskiego Radia.
www.trwarszawa.pl | www.polskieradio.pl/dwojka