Nagrodę za scenariusz będący adaptacją otrzymali ex aequo: Bogumiła Prządka za scenariusz słuchowiska "Miłość korepetytora" według powieści "Balzakiana" Jacka Dehnela w reżyserii Janusza Kukuły (zgłoszenie Programu 2 Polskiego Radia) oraz Henryk Rozen za scenariusz wyreżyserowanego przez siebie słuchowiska "Ulica" według powieści Daniela Odiji (zgłoszenie Radia Gdańsk).
Bogumiła Prządka - dziennikarka radiowej Dwójki, autorka wielu popularnych literackich audycji - podkreślała, że adaptacja tekstu Jacka Dehnela to był pomysł dyrektor Programu 2 Małgorzaty Małaszko. - To jej zasługa, jest matką chrzestną tego słuchowiska - mówiła. Laureatka "Dwóch Teatrów" opowiadała również o niełatwej pracy nad scenariuszem słuchowiska opartego na utworze literackim. - Trzeba się nauczyć książki na pamięć, wiedzieć dobrze, co chciał powiedzieć autor, natomiast nie być niewolnikiem słów, które on użył - mówiła dziennikarka.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, jaką z Bogumiłą Prządką przeprowadziła podczas gali rozdania nagród Dorota Piotrowska.
Przypomnijmy również, że za scenariusz oryginalny słuchowiska "Boulevard Voltaire" - zgłoszenie Programu 2 Polskiego Radia - nagrodę otrzymał Andrzej Bart.
Więcej na temat laureatów festiwalu "Dwa Teatry" 2011.
***
W "Sezonie na Dwójkę" gościliśmy członków jury Festiwalu "Dwa Teatry", z którymi rozmawialiśmy o nagrodzonych spektaklach.
- Zaczęło się wszystko do tekstu i to nas zelektryzowało - mówiła o "Samosierze" Pawła Łysaka Grażyna Barszczewska, przewodnicząca jury konkursu radiowego. - Daremność odwagi, spojrzenie na naszą historię oczami młodych ludzi, zmierzenie się z naszą polską naturą, intencjami - myślę, że jest to pouczające dla każdego pokolenia.
Gościem w studiu był również kompozytor i członek jury konkursu radiowego Piotr Moss. Trudno było go namówić do udziału w obradach, gdyż jako człowiek od lat związany z Teatrem Polskiego Radia Piotr Moss dziwnie się czuł, oceniając kolegów, współpracowników, przyjaciół. Bardzo się zachwycał muzyką, zarówno tą nagrodzoną, do "Somosierry", jak i tą, której... nie ma w "Sex machine".
Tomasz Man, nagrodzony za reżyserię słuchowiska "Sex machine", tak opowiadał o swoim spektaklu: - Muzyka miała wejść w głowę matki. Żeby wejść w psychikę i odczytać to, co tam się dzieje. Od razu słyszałem poszczególne sceny, ponieważ mam przeszłość trash-metalową, wszystko słyszę ekstremalnie i rytmicznie. Ten tekst jest też pisany rytmicznie, to jest biały wiersz. Wiedziałem, czego potrzebuję w jakiej scenie. Mówiłem: "chłopaki, tutaj musimy uruchomić piekło!".
W zgodniej opinii jurorów Festiwal pozostawił po sobie jak najlepsze wrażenie. - Zgadzaliśmy się ze sobą co do spraw ogólnych, kryteriów, no a szczegóły też dość szybkośmy ustalili. Najważniejsze były oczywiście walory artystyczne – mówił Piotr Wojciechowski, członek jury nagrody dla spektaklu telewizyjnego. - Nagrodziliśmy dwóch debiutantów! To znaczy, że coś się dzieje pozytywnego, że przychodzą młodzi ludzie warci tego, by robić swoje widowiska telewizyjne, a może i filmy.
Okazało się po raz kolejny, że w warunkach nieustannej walki o byt powstają w radiu i telewizji spektakle wybitne.
- Tym dwóm instytucjom, Teatrowi telewizji i Teatrowi Polskiego Radia, należy się ranga instytucji narodowych. Ponieważ ani ranga artystyczna ani zasięg oddziaływania nie są niższe niż narodowych instytucji kultury. Dlaczego ich los jest niepewny i na kazde widowisko czy słuchowisko trzeba wyszarpywać pieniądzę, zawsze za małe? – pytał retorycznie Piotr Wojciechowski.
W audycji przygotowanej przez Bogumiłę Prządkę i Bartosza Panka wysłuchaliśmy też wypowiedzi Andrzeja Barta, Ewy Wiśniewskiej i Pawła Łysaka. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.