Anthony Davis to rzadki przykład artysty, któremu udało się odnieść sukces na polu kompozycji w muzyce klasycznej, będąc jednocześnie wybitnym improwizatorem głęboko zakorzenionym w jazzie i awangardzie lat 60.
"Czarny kompozytor piszący operę o Malcolmie X jest w USA zagrożeniem dla białego establishmentu – mówi Davis. – Krytycy muzyczny pełnią zaś w tym systemie funkcję ochroniarzy. Mają chronić ten biały, europejski pierwiastek obecny w muzyce amerykańskiej. W Stanach nadal, zwłaszcza w klasyce, utrzymuje się stan kulturowego apartheidu. Te dwa światy mają się ze sobą nie mieszać”.
O relacjach tych dwóch światów i ich rasowym podłożu, o krytycznym podejściu do ich rytuałów i konwencji oraz rywalizacji opery Anthony’ego Davisa "Amistad" z filem Stevena Spielberga porozmawiamy w środę w nocy.
Na "Rozmowy improwizowane" - w środę, w godz. 22.00-23.00 - zapraszają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński.
mm