- Chciałam uniknąć zbyt silnej identyfikacja z jego twórczością. Jednocześnie wszystko, co robił, wydawało mi się egzotyczne. Nigdy nie widziałam go na planie ani piszącego. Wieczorami zamykał się dyskretnie w pokou i leżąc, bo nigdy nie miał biurka, coś tam skrobał - wspominała Maria Konwicka.
Jednocześnie nasz gość zauważa u siebie wiele cech wspólnych z ojcem. Czy jakąś rolę mogła w tym odegrać data pewnego pogańskiego święta?
***
Prowadzi: Jan Pelczar
Gość: Maria Konwicka (córka Tadeusza Konwickiego)
Data emisji: 28.07.2015
Godzina emisji: 7.35
Materiał wymeitowany w audycji "Poranek Dwójki"
mm/jp