5 sierpnia rozpoczną się w Rio de Janeiro Igrzyska XXXI Olimpiady. Do Brazylii wyjedzie 240 polskich sportowców, cała ekipa będzie liczyć ponad 400 osób. Szef misji olimpijskiej, Marzenna Koszewska, jest odpowiedzialna za koordynację praktycznie wszystkich działań organizacyjnych. Jej misja zaczęła się już znacznie wcześniej, ponieważ trzeba zadbać o każdy element związany z wyposażeniem, wysłaniem i pobytem ekipy w Brazylii.
- Po pierwsze - musimy dokonać właściwych zgłoszeń wszystkich członków ekipy, i to z dużym wyprzedzeniem. Początkowa lista liczebnie czterokrotnie przewyższa ostateczny skład ekipy. Każda osoba musi zostać zgłoszona imiennie, z uwzględnieniem dokładnych danych osobowych. Dla uczestników igrzysk olimpijskich wjazd do kraju organizatora jest możliwy bez wiz. Stąd konieczność podania szczegółowych danych - prawidłowe zgłoszenie, i akredytacja działają tak, jak wiza. Innym polem naszych działań jest przygotowanie samych sportowców. Przed wysłaniem ekipy monitorujemy starty zawodników, ich kwalifikacje olimpijskie. Długo przed wylotem reprezentacji zajmujemy się - w zespole liczącym kilkanaście osób - logistyką przelotów, wszelkiego rodzaju ubezpieczeń i zakwaterowania w wiosce olimpijskiej. Do tego dochodzi wyposażenie każdej osoby - wyliczała Koszewska.
Do tego dochodzą też oczywiście kontakty z poszczególnymi związkami i próby sprostania ich wymaganiom, co nie zawsze jest łatwe.
Zapraszamy do posłuchania całej rozmowy, w której szef misji olimpijskiej opowiada o warunkach, w jakich będą mieszkać polscy sportowcy, organizacji wioski olimpijskiej czy ich wyżywienia. Zapraszamy do posłuchania.
ps