Autografy, zakupione w 2008 roku w domu aukcyjnym Sotheby’s w Londynie oraz autograf kupiony w czerwcu tego roku na aukcji w Berlinie są wystawione po raz pierwszy. Są to: Walc f-moll nr 2, Tarantella As-dur i Etiuda f-moll.
Wszystkie trzy autografy znajdowały się dotąd w rękach prywatnych kolekcjonerów. Na rękopisie Walca f-moll nr 2 jest data 10 grudnia 1842 roku, dedykacja dla Anne Caroline Oury oraz podpis Chopina.
- Wystawę opatrzono tytułem, będącym jednocześnie cytatem z listu Chopina z 1830 roku: "Chopin najniezdecydowańszy" - wyjaśnia Maciej Janicki, kurator Muzeum Chopina w Warszawie.
Zakup wszystkich trzech manuskryptów był możliwy dzięki wsparciu finansowemu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Bardzo mi zależy na tym, aby pozyskiwać różne pamiątki po Chopinie - powiedział podczas wernisażu minister kultury Bogdan Zdrojewski. Poinformował, że w ciągu ostatnich czterech lat resort wydał na zakup zabytków związanych z postacią kompozytora 7 mln zł. Wśród zakupionych obiektów, obok rękopisów muzycznych, znajdują się m.in. pierwodruki utworów Chopina, listy, bileciki, notatki. Zdrojewski podkreślił też, że wiele pamiątek po Chopinie trafiło do muzeum dzięki darowiznom osób prywatnych.
Dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, Artur Szklener, podkreślił, że rękopisy są najważniejszą częścią zbiorów muzealnych. Jak wyjaśnił dyrektor, Chopin cenił tradycje improwizatorskie, wedle których powtórzenie utworu bez zmian było postrzegane jako niedobre. - Chopin wrósł w tę polską tradycję i w czasie swojej kariery nie zagrał ani nie zapisał tak samo żadnego swojego utworu - mówił Szklener.
Na świecie zachowało się ok. 130 rękopisów muzycznych Chopina, do niektórych jego utworów nie zachowały się żadne autografy. Rękopisy będzie można oglądać w Muzeum Chopina do 25 listopada.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>