Film oferuje teatrowi klasyczne historie

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2014 16:00
- W teatrze dokonuje się wielka rewolucja scenariuszowa, podczas gdy film trzyma się historii napisanych według określonych reguł. Może dlatego reżyserzy i aktorzy teatralni tak chętnie sięgają do kina - mówiła w Dwójce reżyserka Ewelina Pietrowiak.
Audio
  • Z kina do teatru - dyskusja z udziałem Piotra Ratajczaka, a także Eweliny Pietrowiak oraz Artura Urbańskiego (Rozmowy po zmroku/Dwójka)
Plakat promujący spektakl Teatru Powszechnego w Warszawie
Plakat promujący spektakl Teatru Powszechnego w WarszawieFoto: materiały promocyjne

Scenariusze filmowe i same filmy coraz częściej stają się inspiracją dla realizacji teatralnych. Przykładem mogą być "Dziewczyny do wzięcia" - film Janusza Kondratiuka, którego scenariusz wykorzystał Piotr Ratajczak, by w Teatrze Powszechnym w Warszawie zrealizować spektakl pod tym samym tytułem. To nie pierwszy "filmowe" przedstawienie tego reżysera. W rozmowie z Jackiem Wakarem wyjaśniał, że w pierwszej kolejności szuka tematu. I tak się składa, że ostatnio najczęściej znajduje go w kinie.

- Tak było w przypadku "Wodzireja", który wydał mi się idealnym materiałem, żeby pokazać rzeczywistość kapitalizmu. Realia estrady w filmie Feliksa Falka przeniesione w świat dzisiejszego show biznesu i mediów tak samo mocno działają, pokazując rozpad etyczny i moralny dzisiejszego społeczeństwa.

Ewelina Pietrowiak zwracała uwagę, że w przypadku wykorzystania scenariuszy filmowych w teatrze możemy mówić o pewnym trendzie. - Tak się składa, że Ingmar Bergman jest najczęściej granym dramatopisarzem współczesnym, o ile można tak o nieżyjącym reżyserze powiedzieć. Od czasu jego śmierci w 2007 roku do dzisiaj obyło się ponad 100 premier jego scenariuszy.

Gość Jacka Wakara tłumaczył to procesami, które zachodzą we współczesnej dramaturgii. - We współczesnym teatrze możemy mieszać gatunki i rodzaje literackie. Tego prawie nie ma w filmie. Film trzyma się historii napisanej według określonych reguł. Nie widzę w kinie takiej rewolucji w warstwie scenariuszowej jak w teatrze. Może dlatego reżyserzy i aktorzy tak chętnie do niego sięgają, bo tęsknią za takimi tradycyjnymi historiami - wyjaśniała.

Konserwatyzm filmowców reżyser Andrzej Urbański tłumaczył wysokimi kosztami związanymi z produkcją filmową. - Kino głównego nurtu poza nielicznymi przypadkami nie może obejść się bez historii. W teatrze szukamy tematu, ale też szukamy języka, jesteśmy znużeni tym klasycznym. Z drugiej strony to nowe często budzi nasze wątpliwości i nie pobudza naszych emocji. To może być ta odpowiedź, dlaczego szukamy tematu w scenariuszach filmowych.

Zachęcamy do wysłuchania nagrania całej rozmowy z udziałem Piotra Ratajczaka, a także Eweliny Pietrowiak oraz Artura Urbańskiego. Audycję "Rozmowy po zmroku" poprowadził Jacek Wakar.

bch/jp

Zobacz więcej na temat: FILM TEATR
Czytaj także

Dziewczyny do wzięcia w Warszawie

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2014 15:00
W "Poranku Dwójki" naszym gościem był Piotr Ratajczak, reżyser spektaklu "Dziewczyny do wzięcia" inspirowanego scenariuszem głośnego filmu Janusza Kondratiuka z 1972 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bogdan Kalus i śląski kult pracy, który uczynił go profesjonalistą

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2014 03:50
Bogdan Kalus, Marian Dziędziel, Piotr Polk, Eryk Lubos, Franciszek Pieczka, Anna Dereszowska, Sonia Bohosiewicz - łączy ich to, że są aktorami i wywodzą się ze Śląska. Czy jest to ziemia artystów?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wspomnienie o Marku Walczewskim. Wycisnął swój umysł do końca

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2014 10:00
- Taka wrażliwość, to się musiało źle skończyć. Na Alzheimera zazwyczaj zapadają ludzie bardzo inteligentni, pracujący swoją wyobraźnią, dający z siebie wszystko - mówiła aktorka Małgorzata Niemirska, która w Dwójce wspominała swojego męża, Marka Walczewskiego.
rozwiń zwiń