- "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 130. rocznicę urodzin Kazimierza Wierzyńskiego - wielkiego artysty słowa, niezłomnego w podtrzymywaniu ducha polskiej niezawisłości - ustanawia rok 2024 Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego" - czytamy w uchwale sejmowej.
- W radiowej "Dwójce" z okazji Roku Kazimierza Wierzyńskiego przygotowaliśmy cykl audycji pod hasłem "Kręgi bliskości".
- O emigracyjnych losach poety opowiedziała prof. Beata Dorosz z Instytutu Badań Literackich PAN, edytorka m.in. listów Kazimierza Wierzyńskiego do Jana Lechonia i Mieczysława Grydzewskiego.
Kazimierz Wierzyński - poeta, eseista, dziennikarz
Chcemy pokazać tego poetę, eseistę, dziennikarza w różnych kontekstach, w jego związkach z ważnymi postaciami polskiej kultury i historii, w różnych przestrzeniach geograficznych i kręgach tematycznych. Pierwsza audycja nosi tytuł "Wierzyński i emigracja".
Ojczyzny się nie odwiedza, do ojczyzny się wraca
Prof. Beata Dorosz przytoczyła znamienną wypowiedź poety. - Ojczyzny się nie odwiedza, do ojczyzny się wraca. To miał być komentarz do różnych sugestii, zwłaszcza w latach 60., gdy tzw. Polonia dosyć licznie odwiedzała Polskę. Kazimierz Wierzyński nigdy tego nie zrobił. Niepotwierdzone są opowieści, że jeden jedyny raz starał się o uzyskanie wizy do Polski, aby uczestniczyć w pogrzebie Marii Dąbrowskiej. Ani w notatkach, ani w dokumentach archiwalnych nie znalazłam śladów, które by tę interesującą legendę potwierdzały - stwierdziła.
Tęsknota jak ten kufer na plecach przez całe życie
Dodała, że Wierzyński za Polską tęsknił. - Mieszkając lata całe na Long Island, wybierał się czasami na wycieczkę do Montauk Point, na kraniec tej wyspy, najbliższy Polski. To była tęsknota, którą niósł ze sobą jak ten kufer na plecach przez całe życie. Zaczęło się to wszystko tragicznym wyjazdem we wrześniu 1939 roku, przez Kresy Wschodnie, do Rumunii, potem Paryża, gdzie małżonkowie Wierzyńscy przebywali do klęski Francji. Następnie przez Hiszpanię i Portugalię. Dopiero w listopadzie 1940 roku udało im się wydostać z Europy do Brazylii. W czerwcu 1941 przejechali do Stanów Zjednoczonych, to już był pobyt tam do 1959 roku - opowiadała Beata Dorosz.
Czytaj też:
Nieustanne przemieszczanie się
- Potem na około dwa lata przenieśli się do Europy, po czym wrócili do USA. Od 1964 roku to było nieustanne przemieszczanie się między Francją, Londynem, różnymi miejscowościami we Włoszech. Ten emocjonalny bagaż nomada Kazimierz realizował w postaci fantastycznych wierszy. Logistyczny ciężar spoczywał na Halinie, która była nadzwyczajną organizatorką życia rodzinnego. Wiele działań Wierzyńskich na emigracji wynikało z niesamowitej mizerii finansowej. Dom na Long Island według opowieści był miejscem spotkań emigracji politycznej, a w istocie po prostu wynajmowano pokoje na lato swoim przyjaciołom. To było jedno z nielicznych źródeł zarobku - podkreśliła.
Żyjemy wiarą w wolność, za którą umarło już tylu naszych najbliższych
"Jesteśmy napiętnowani w okupowanej ojczyźnie jako agenci Ameryki, wrogowie pokoju, a przecież jesteśmy agentami wolności. Nie wiemy, kiedy nasze słowo tam dojdzie, ale nie przestajemy mu służyć, jakby miało dojść już jutro. Żyjemy wiarą w wolność, za którą umarło już tylu naszych najbliższych, i tak wytrwamy do końca. I to jest dla nas ludzkim i boskim przykazaniem" - mówił Kazimierz Wierzyński w 1954 roku w Nowym Jorku podczas jubileuszu 60-lecia urodzin i 35-lecia pracy artystycznej.
25:37 2024_01_15 21_29_18_Dwojka_Rozmowy_po_zmroku.mp3 Rok Kazimierza Wierzyńskiego - Kręgi bliskości. "Ojczyzny się nie odwiedza, do ojczyzny się wraca" (Rozmowy po zmroku/Dwójka)
***
Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku
Prowadziła: Dorota Gacek
Gość: prof. Beata Dorosz (historyk literatury z Instytutu Badań Literackich PAN, edytorka m.in. listów Kazimierza Wierzyńskiego do Jana Lechonia i Mieczysława Grydzewskiego)
Data emisji: 15.01.2024
Godzina emisji: 21.30
mo