24 kwietnia 2014 roku zmarł Tadeusz Różewicz. W październiku 2021 roku wspominać natomiast będziemy 100. rocznicę urodzin tego znakomitego twórcy. Decyzją Sejmu RP cały rok 2021 w szczególny sposób poświęcony jest autorowi "Kartoteki".
"Poetą jest ten, który odejść nie może". Wspominamy Tadeusza Różewicza
Smykałka do pisania
Złożoną z radiowych fragmentów opowieść Tadeusza Różewicza o jego literackich sympatiach i antypatiach - i o pisaniu w ogóle – można zacząć od historii związanej z jego konspiracyjną książeczką "Echa leśne".
Różewicz w czasie wojny należał do Armii Krajowej i działał pod pseudonimem "Satyr". Po ukończeniu kursu podchorążych został przydzielony do oddziału partyzanckiego. Pewnego dnia przełożony zawołał go do siebie. – Powiedział: "Słuchajcie, podchorąży! Macie smykałkę do pisania, weźcie ołówek, papier. Trzeba dla chłopców coś napisać" – wspominał Tadeusz Różewicz w wywiadzie, w którym wystąpił wraz z Czesławem Miłoszem.
To wojenne pisanie rozwinęło się w "Echa leśne", w których, jak podkreślał Różewicz, nawiązywał (nie tylko tytułem) do Żeromskiego. – To było częściowo jego językiem pisane: metafora, patos. Wymieszane to było oczywiście ze śmierdzącymi nogami, wszami i świerzbem – mówił poeta, nazywając się w innym miejscu "jednym z niewielu niedobitków Żeromskiego".
26:02 dlaulisciezka1.mp3 Tadeusz Różewicz i Czesław Miłosz - wywiad rzeka Renaty Gorczyńskiej pt. "Dialogi Poetów" - o szukaniu formy literackiej. (PR, 1999)
Podglądanie poetów
Proste zdania chwytają za gardło. Poezja Tadeusza Różewicza
Jacy inni twórcy byli ważni dla młodego Tadeusza Różewicza? – Moja forma poetycka była częściowo od Czechowicza. Mój starszy brat wymienił z nim kilka listów. Czechowicz napisał mu, jak tworzy wiersz, jak nasłuchuje tej muzyki, kiedy wiersz powstaje – opowiadał Różewicz.
Pisał też, jak to określił, "pod Iwaszkiewicza". – Przygotowałem kiedyś cykl oktostychów – wspominał Różewicz. – W 1945 czy 1946 roku przyniosłem je w zeszycie Iwaszkiewiczowi, pamiętam, że było to w stołówce na Krupniczej. W ogóle robiłem wtedy dużo ćwiczeń stylistycznych, pisałem nawet sonetem i tercyną, tworzyłem pastisze.
Do najważniejszych poetyckich patronów należał jednak Julian Przyboś. – Pięć wierszy napisałem prawie takich, że Przyboś by nie odróżnił ich od swoich. Wiedziałem o tym, dlatego miałem świadomość, że muszę od tego odejść, bo zostanę epigonem – podkreślał.
To "uwalnianie się z gorsetu awangardowego", szukanie własnej "antypoetyckiej" formuły bywało czasami frapujące. Tadeusz Różewicz wspominał, jak to – po napisaniu wiersza "Białe groszki" stylizowanego na prasowe ogłoszenie o zaginięciu staruszki – Przyboś zareagował dramatycznie. – Podnosił ręce do góry i mówił: "Panie Tadeuszu, co to za poeta, który gazety czyta!?".
***
Czytaj także:
***
"Chciałbym zagrać Ofelię"
Jeśli chodzi o drugą ważną dziedzinę twórczości Tadeusza Różewicza – o dramat – poeta opowiadał w Polskim Radiu o szczególnym, istotnym dla niego podziale. – Są dramatopisarze prozaicy i poeci. Tu chodzi o język. Zatem prozaikiem w dramacie będzie, na najwyższym poziomie zresztą, Fredro, także Ritttner czy Zapolska. A Słowacki oraz Gombrowicz to dramatopisarze poeci – mówił.
Pytany natomiast o to, jaką teatralną rolę przyjąłby najchętniej, przywoływał między innymi Szekspira. – Z "Hamleta" teraz prawdopodobnie wybrałbym Poloniusza, natomiast przed 30 laty zagrałbym Fortynbrasa. Ponieważ są teraz tendencje, że reżyser obsadza kobiety w rolach męskich i mężczyzn w rolach kobiecych, wybrałbym też Ofelię.
Wspominał przy tym, jak reżyser Helmut Kajzar, przygotowując niegdyś adaptację sztuki "Stara kobieta wysiaduje", chciał obsadzić w tytułowej roli Wojciecha Siemiona. – Sprzeciwiałem się temu przez dwa tygodnie, ale Kajzar przyniósł mi kwiaty, butelkę koniaku, no to w końcu powiedziałem: "A grajce, jak chcecie!".
30:01 dlaulisciezka2.mp3 Tadeusz Różewicz i Czesław Miłosz - wywiad rzeka Renaty Gorczyńskiej pt. "Dialogi Poetów" - o teatrze. (PR, 1999)
20:10 Dwójka Pożegnania 1.11.2014 Tadeusz Różewicz.mp3 Tadeusz Różewicz: czy nie jestem za normalny na poetę? (PR, 2014)
– Kupię gazetę, czytam ją. Jem śniadanie, piję kawę z mlekiem, piszę, idę na mały spacer – wyliczał w jednej z radiowych audycji Tadeusz Różewicz, opowiadając o swoim "niepoetyckim" życiu. Jak przyznał z ironią, zaczęło go to nawet niepokoić, czy nie jest aby zbyt normalny jak na poetę.
Ale w tym podkreślaniu bliskości z codziennością nie chodziło o dystansowanie się do swoich wierszy. Wręcz przeciwnie, miał do nich stosunek bardzo osobisty, nie bał się porównywać ich do dzieci. – Bywa, że odchodzą daleko, ale potem, gdy powracają, gdy się przypominają, serce od razu zaczyna bić żywiej – mówił.
jp