Jedynym celem malarstwa jest odkrywanie rzeczy ukrytych w najprostszych przedmiotach, które światło odsłania naszym oczom - tak brzmiała dewiza jednego z najwybitniejszych artystów polskiej sztuki powojennej. Jego twórczość można oglądać na wystawie "Potworowski. Człowiek bez granic" w warszawskiej Galerii Studio.
Retrospektywa ukazuje Piotra Potworowskiego jako malarza poszukującego, śmiało eksperymentującego z utartymi schematami.
- On należał do grupy, która walczyła o powrót malarstwa jako malarstwa - opowiadał w reportażu Aleksandry Łapkiewicz Wojciech Suchocki, dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu. - Stąd ta kwestia nieprzywiązywania uwagi do podejmowanych tematów czy też eksponowania martwej natury jako odwiecznego sprawdzianu malarskiej jakości. Potworowski był przekonany, że na to trzeba stawiać w sztuce, bo może ona ulec zepchnięciu przez jakieś eksperymenty, tanie naśladownictwo, próbę mieszczenia się w różnych nurtach - podkreślał.
Potworowski uważał, że obraz to rodzaj instrumentu wychwytującego promienie. Pisał, że istnieje tylko wtedy, gdy światło gra na jego powierzchni: Promienie, które łapie nie są jeszcze rejestrowane przez naukowców. Jedynie w pewnych stanach umysłu łaska światła wpada w nasze sieci.
obraz Piotra Potworowskiego fot. Filip Przewoźny/materiały prasowe
Żona artysty Dorin Potworowska wspominała, że uwielbiał malować między godziną piątą i szóstą, ze względu na odbywające się wtedy gry świetlne. - Światło to była jego wielka miłość. Słońce nigdy nie świeciło dla niego wystarczająco mocno - tłumaczyła.
W audycji dokumentalnej poświęconej Tadeuszowi Piotrowi Potworowskiemu wspominali go członkowie rodziny: syn Jan, Marta Glińska i Teresa Jakubowska oraz dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu, Wojciech Suchocki. W nagraniach archiwalnych usłyszeliśmy: żonę Dorin Potworowską, Hannę Rudzką-Cybisową, Teresę Pagowską, Jacka Pugeta oraz prof. Zdzisława Kępińskiego.
Audycję przygotowała Aleksandra Łapkiewicz.
***
Potworowski urodził się 14 czerwca 1898 roku w Warszawie. W latach 1923-24 studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie wraz z grupą studentów założył Komitet Paryski. Kapiści pojechali do Paryża z zamiarem pogłębiania studiów malarskich. Lata 30. Potworowski spędził głównie na polskiej prowincji, w majątku żony, prowadząc życie malarza i ziemianina. Wojenne losy zaniosły go do Wielkiej Brytanii, a do Polski powrócił dopiero w 1958 roku, na cztery lata przed śmiercią.
bch
Obraz Piotra Potworowskiego; fot. Dominika Jeżewska/materiały prasowe