Obok jego sztuki nie można przejść obojętnie. Opery i dramaty muzyczne Wagnera jednych zachwycają, dla innych są odstręczające. Ma zagorzałych wielbicieli, którzy słuchając jego muzyki popadają w religijną niemal ekstazę, ale też zadeklarowanych wrogów, pamiętających o fatalnych przymiotach jego charakteru i antysemickich poglądach.
Dla swojego teścia, Franciszka Liszta, "niepojęty Wagner” był jak wysoka góra, "której szczyt wynurza się, skąpany w blasku słońca, podnóże zaś tonie w gęstej mgle”. A ponieważ Wagner zawsze wywoływał skrajne reakcje na siebie i swoją sztukę, to gros literatury mu poświęconej daleka jest od chłodnego wyważenia i obiektywizmu. W znakomitej monografii "Richard Wagner. Ostatni tytan" – Joachim Köhler, próbując wypośrodkować ocenę jego dorobku, pokusił się o taką oto charakterystykę:
"Nie był on sympatycznym dziwakiem, przypadkowo obdarzonym talentem muzycznym, lecz stwórcą na scenie kosmicznej, dążącym do otwartego konfliktu z epoką, w której przyszło mu żyć. Jego uniwersalny geniusz, kreatywny artystycznie i filozoficznie, obejmował prawie wszystkie dziedziny. Dążąc do urzeczywistnienia swych idei, nie gardził sprytem, a kiedy było trzeba, potrafił się rozpychać kościstymi łokciami. Wagner tworzył i komponował nie tylko rzeczy dotychczas niesłychane – potrafił także uzasadnić ich konieczność, umiał też walczyć z niesprzyjającą swemu dziełu sytuacją. Nie wystarczył mu świat, w którym żył – mimo jego oporu, wzniósł sobie własny, ale i on go nie cieszył”.
Kim dzisiaj jest dla nas Ryszard Wagner? Autorem wielkich, epickich dramatów muzycznych czy rozsadnikiem zaraźliwych idei muzycznego nacjonalizmu, które wraz z całą prawie jego sztuką chętnie wzięli na swoje sztandary naziści? Czy można słuchać Wagnera i nie pamiętać, że jego spadkobiercy uwikłali Bayreuth w jedną z najhaniebniejszych ideologii w dziejach ludzkości? A poza wszystkim – dlaczego Wagner w jednych krajach jest niezwykle popularny, a w innych niekoniecznie? Dlaczego u nas teatry operowe tak rzadko sięgają po jego dzieła?
W dwusetną rocznicę urodzin "ostatniego Tytana” dyskutowaliśmy o fenomenie Ryszarda Wagnera.
Piotr Matwiejczuk i Marcin Majchrowski
2 czerwca (niedziela)