– Camille Claudel nie pochodziła z zamożnej rodziny, lecz otrzymała całkiem przyzwoite wykształcenie, co w drugiej połowie XIX w. nie było typowe ani nawet konieczne dla dziewczyny – opowiadała Monika Małkowska. – Zupełnie niezwykłe było też to, że Claudel pojechała do Paryża, gdzie jako 19-latka rozpoczęła studia w prywatnej akademii sztuk pięknych – dodała.
Artystka bardzo wcześnie zaczęła przejawiać talent rzeźbiarski. Jej późniejsze życie artystyczne połączyło się w niezwykły sposób z prywatnym, co ostatecznie jednak okazało się dla niej mało korzystne. Starszy od niej o 24 lata August Rodin przyjął ją najpierw jako uczennicę, potem stała się ona jego asystentką, w końcu także kochanką i doradczynią. – Ich myślenie artystyczne przebiegało tak blisko siebie, że czasami Camille Claudel oskarżała Rodina o to, że czerpie z jej pomysłów. Trudno to jednak dziś rozstrzygnąć – mówiła krytyk sztuki.
Ich bliskość trwała dekadę. Claudel była przekonana, że Rodin się z nią ożeni, co się jednak nie stało. To było przyczyną jej załamania. – Dziś nazwalibyśmy to po prostu depresją – oceniła Monika Małkowska. Rzeźbiarkę dodatkowo mocno ubodło to, że Rodin zamieszkał z prostą szwaczką i miał z nią dziecko. – Co więcej, ta nieinteresująca intelektualnie kobieta była znacznie brzydsza od Camille – dodała krytyk.
Claudel rzuciła się w wir pracy, zaniedbując życie towarzyskie, a nawet, jak często bywa w takich chwilach, zapominając o jedzeniu. – Wzięto to wszystko za przejawy szaleństwa, bo wersja ta była wygodna nie tylko dla samego Rodina, lecz przede wszystkim dla rodziny Camille. Miała z pewnością pewne problemy psychiczne, lecz dziś traktowanoby jej zachowanie zupełnie inaczej – opowiadała Monika Małkowska.
Camille Claudel została ubezwłasnowolniona w wieku 39 lat. Wysłano ją do ośrodka dla obłąkanych na południu Francji, gdzie spędziła ostatnie 30 lat swojego życia. O jej pobycie w tej placówce opowiada film Brunona Dumonta, który od niedawna możemy oglądać na ekranach polskich kin.
***
W audycji "Pop-południe" poruszyliśmy też kwestię: czy Berlin wciąż jest modny? Jak najazd turystów i imprezowiczów znoszą mieszkańcy miasta? O tym opowiedziała korespondentka z Berlina Jagoda Engelbrecht.
Ponadto Kajetan Prochyra przedstawił relację z IX Targów JAZZAHEAD w Bremie.
Audycję prowadziła Marta Strzelecka.
mc/ei