Erozja kontrolowana według Gaby Kulki

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2016 15:19
- W połowie płyty następuje tąpnięcie i utwory zaczynają kruszeć, rozpadać się na mniejsze kawałki, ale w sposób kontrolowany - mówiła o swoim nowym albumie Gaba Kulka.
Audio
  • Gaba Kulka o swojej najnowszej płycie "Kruche" (Pop-południe/Dwójka)
Gaba Kulka i jej kruchość kontrolowana
Gaba Kulka i jej kruchość kontrolowanaFoto: PAP/Marcin Bednarski

Materiał na płytę pt. "Kruche" piosenkarka i kompozytorka nagrywała na raty przez dwa kolejne sezony wiosenne, w maju. - Należy nagrywać wtedy, gdy jest najwięcej energii życiowej - zauważyła. Jesień z kolei jest doskonałym czasem, by podzielić się swoją twórczością z innymi. Dlatego premiera krążka odbyła się na początku września. - To dobry moment, jeśli jest się takim artystą jak ja, który gra koncerty w klubach i teatrach - tłumaczyła Gaba Kulka w Dwójce.

A jest się czym dzielić. "Kruche" to płyta osobliwa, w pewnym sensie przełamana na pół. Zaczyna się energetycznie, z czasem jednak - jak mówi piosenkarka - eroduje. - Kruchość to drobna nieodporność, niestawianie oporu, który jednak nie równa się przegranej - tłumaczyła. Odcienie tej swoistej niezłomnej słabości, można odszukać w warstwie tekstowej i muzycznej kompozycji, które znalazły się na krążku.

- Album, w przeciwieństwie do poprzedniego, nie koncentruje się na przetwarzaniu sztuki czy kultury, tylko zmierza do spraw zewnętrznych, które dotyczą większych grup ludzi. Jest mniej introwertyczny - precyzowała Gaba Kulka. Piosenkarka opowiadała też w audycji o swoich planach koncertowych. 

***

Tytuł audycji: Pop-południe

Rozmawiał: Andrzej Zieliński

Data emisji: 17.09.2016

Godzina emisji: 16.00 

pkur/mz