Krzysztof Varga zwracał uwagę, że jest z tego samego pokolenia, co bohaterowie dwóch części filmu Danny'ego Boyle'a. - W przypadku "Trainspotting" z roku 1996, byłem urzeczony punk rockową energią tego filmu i niezgodą jego bohaterów na sprowadzenie życia do spłacania kolejnych rat kredytu, kupowania nowej pralki, czy korzystania z usług drogiego dentysty. Utożsamiałem się z tym - podkreślał pisarz.
Kontynuacja opowieści o grupie chłopaków z Edynburga, dziś już panów w średnim wieku, nie rozczarowała Krzysztofa Vargi. - Ten film siłą rzeczy ma inne tempo, bohaterowie łapią zadyszkę podczas biegu, seks jest żmudny. Jednocześnie moc "T2: Trainspotting" polega na tym, że po wyjściu z kina widz zastawia się nad swoim życiem, co w nim wyszło, a co się nie udało.
Gość audycji "Pop-południe" zwracał uwagę na nowy monolog głównego bohatera "Trainspotting" Marka Rentona, który po raz kolejny celnie diagnozuje problemy współczesnych ludzi. - Tu już nie chodzi o większy telewizor, ale uwikłanie ludzi w świat wirtualny - zauważał pisarz.
***
Tytuł audycji: Pop-południe
Prowadzi: Marta Strzelecka
Gość: Krzysztof Varga (pisarz, krytyk)
Data emisji: 3.03.2017
Godzina emisji: 16.00
bch/ab