Wystawa, którą można oglądać do 15 stycznia 2017 roku odpowiada na pytania, czym była ludowość i sztuka ludowa w pierwszych latach powojennych w Polsce oraz pierwszych dekadach PRL. Pewną cezurą jest tu odwilż polityczna w roku 1956. Goszczący w audycji "Źródła" muzykolog Antoni Beksiak zauważał, że do tego momentu wszyscy komponowali w oparciu o muzykę ludową, potem tego zaprzestali. Władze PRL zgodnie z sentencją Bolesława Bieruta, iż "wszystko co w sztuce wielkie, bierze się ze sztuki ludowej", przez kilka lat po wojnie traktowały folklor instrumentalnie i zdołały obrzydzić twórcom ten obszar kultury. - Powrót nastąpił dopiero w latach 70., gdy pojawił się "Krzesany" Kilara czy III Symfonia Góreckiego - zauważał Beksiak. - Była to reakcja na panujący wówczas modernizm.
W audycji mówiliśmy o zniekształcaniu sztuki ludowej na użytek miejskiego odbiorcy, ale też o postawach artystów ludowych, którzy w kontaktach z publicznością z miast próbowali upiększać swoją muzykę.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadzi: Piotr Kędziorek
Goście: Antoni Beksiak (muzykolog) Joanna Kordiak (kuratorka)
Data emisji: 21.10.2016
Godzina emisji: 12.00
bch/pg