- Jak wiadomo Polska będzie gospodarzem szczytu NATO w 2016 roku w Warszawie i bardzo bym chciał, aby obecność Ukrainy była tam jednoznaczna - powiedział polski prezydent po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Polski prezydent uważa, że jest to istotne z punktu widzenia nie tylko relacji polsko-ukraińskich, ale także z punktu widzenia pozycji Ukrainy w sferze globalnej i bezpieczeństwa w naszej części świata. - Stąd będę zabiegał o to, aby miejsce przy stole dla Ukrainy było - powiedział Duda.
Co z konfliktem na wschodzie Ukrainy?
Ukraina u progu ważnych zmian gospodarczych
Prezydent Duda uważa, że nic nie wskazuje na to, by porozumienia z Mińska miały zostać zrealizowane na czas, dlatego sankcje wobec Rosji powinny zostać odpowiednio przedłużone.
Porozumienie zawarte przez strony konfliktu w stolicy Białorusi zakłada m.in. zawieszenie broni i wycofanie ciężkiego sprzętu z linii walk do końca roku. Prezydent Duda sądzi, że jeśli nie zostaną zrealizowane w przewidzianym terminie, czyli do 31 grudnia, to "okres ich realizacji musi zostać przedłużony". Z tego powodu polityka sankcji wobec Rosji musi nadal być realizowana, a "Europa i świat z tej polityki sankcji rezygnować absolutnie nie powinny".
- Mamy nadzieję, że sankcje w najbliższym czasie zostaną prolongowane; stanowisko Polski w tej sprawie jest jednoznaczne - dodał prezydent.
Andrzej Duda zadeklarował też wsparcie dla pokojowych aspiracji Ukrainy. - Będziemy obserwatorem, ale nie biernym - zaznaczył Duda. - Suwerenność i niepodległość Ukrainy są dla Polski jedną ze spraw absolutnie kluczowych - stwierdził.
Polityka historyczna
Ukraińscy eksperci przed wizytą polskiego prezydenta wyrażali zaniepokojenie, czy drażliwe kwestie historyczne nie zwyciężą w polityce obecnych władz w Warszawie. Polityka historyczna stała się jednym z tematów rozmowy Duda-Proroszenko.
- Nie mamy wątpliwości razem z panem prezydentem Poroszenką, że układanie dobrych wzajemnych relacji polsko-ukraińskich musi się opierać na prawdzie historycznej, nawet jeżeli ta prawda jest bolesna, to trzeba się na niej opierać, trzeba od niej wyjść, trzeba pokonywać pewne stereotypy, które w relacjach między narodami nie powinny istnieć - stwierdził Andrzej Duda.
Dlatego prezydenci zdecydowali o intensyfikacji działania prezydenckiego komitetu konsultacyjnego. - Chcielibyśmy, żeby spotkanie tego komitetu odbyło się zaraz po Nowym Roku. Bardzo istotnym elementem będzie powołanie instytucji dialogu, która będzie forum dyskusji i ustalaniu wzajemnych relacji, jeżeli chodzi o kwestie naukowe, kulturalne, ale przede wszystkim jeżeli chodzi o kwestie historyczne - powiedział prezydent.
Według prezydenta RP krzywdy, które zaistniały w XX wieku nie powinny kłaść się cieniem na wzajemnych relacjach Polski i Ukrainy.
00:52 7944703_1.mp3 Dialog historyczny Polski i Ukrainy ma się odbywać w nowym formacie - zapowiedział w Kijowie prezydent Andrzej Duda. Relacja Piotra Pogorzelskiego/IAR
Konkretne wsparcie finasowe dla Ukrainy
Petro Poroszenko poinformował, że Polska uruchomi dla Ukrainy linię kredytową wysokości 4 mld zł. Decyzje zapadły podczas rozmowy szefów banków centralnych Polski i Ukrainy.
Dla Ukraińca Polska to konsulat i przejście graniczne
Na wspólnej z polskim prezydentem konferencji w Kijowie Poroszenko powiedział, że "Polska jest oddanym i strategicznym partnerem Ukrainy", a "dzisiaj są stworzone wszelkie warunki dla uruchomienia na pełną moc naszych wzajemnych relacji".
Andrzej Duda zadeklarował, że nasz kraj będzie dalej wspierać Ukrainę w procesie decentralizacji. Zapowiedział m.in. wyjazdy lokalnych władz ukraińskich na konsultacje z polskimi samorządami i wsparcie ze strony polskich ekspertów. Dodał, że Polska podzieli się z Ukraińcami zarówno dobrymi, jak i złymi doświadczeniami z reformowania kraju i działalności instytucji publicznych. Prezydent mówił także o potrzebie poprawy sytuacji polskich przedsiębiorców aktywnych na rynku ukraińskim.
TVN24/x-news
Prezydent powiedział, że "wspieramy ukraińskie dążenie, jeśli chodzi u Unię Europejską, o ruch bezwizowy" - Chcielibyśmy, aby ta granica, która istnieje między Polską, a Ukrainą, dzieląca nasze państwa, była granicą pewną, ale zarazem przyjazną (...) granicą, którą nie jest odczuwana przez społeczeństwo Ukrainy jako swoista ściana - powiedział Duda.
Prezydent przyjechał do Kijowa w czwartym miesiącu swojej prezydentury.
PAP/IAR/iz