- Mamy już koalicję składającą się z 226 głosów. Zostanie to ogłoszone niebawem, po czym odbędzie się jej zebranie, na którym zostanie wysunięta kandydatura Hrojsmana na premiera. Następnie przedstawimy ją prezydentowi – powiedział dziennikarzom w kuluarach Rady Najwyższej Ołeksij Honczarenko z prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki.
We wtorek dotychczasowy premier Arsenij Jaceniuk powinien złożyć w parlamencie swoją dymisję. Zapowiedział to w niedzielę; szef rządu ustępuje, gdyż po utracie poparcia większości w Radzie Najwyższej prace rządu od lutego były praktycznie sparaliżowane.
Jaceniuk oświadczył jednocześnie, że jego partia Front Ludowy nie opuści prozachodniego sojuszu, który tworzy z Blokiem Poroszenki. O nowej koalicji rozmawiają właśnie te dwa ugrupowania, włączając w swoje szeregi deputowanych niezrzeszonych.
(Wideo: RUPTLY/x-news)
Narzucanie ludzi
W poniedziałek wieczorem losy koalicji i nowego rządu zawisły na włosku, kiedy media podały, że Hrojsman odmawia przyjęcia teki premiera. Posłowie uczestniczący w negocjacjach mówili, że Hrojsmanowi narzucani są w skład przyszłego rządu ludzie, z którymi nie chce pracować.
Jeszcze w poniedziałek przed południem Hrojsman ogłosił, że ma już listę kandydatów do tek ministerialnych w swoim rządzie. Gabinet będzie reformatorski i doprowadzi do odrodzenia wzrostu gospodarczego – zapewnił.
- Jeśli dojdzie do powołania tzw. rządu Hrojsmana, to będzie on (...) skuteczny, otwarty i reformatorski. Będzie w stanie ustabilizować sytuację w kraju i przywrócić wzrost gospodarczy – powiedział Hrojsman podczas narady szefów frakcji parlamentarnych.
Polityk nie ujawnił nazwisk kandydatów na ministrów, jednak zadeklarował, że nowy rząd utrzyma kurs proeuropejski i będzie intensywnie pracował nad reformami. - Potrafię pracować 24 godziny na dobę. Udowodniłem to już nieraz – podkreślił.
Oświadczenie premiera Arsenija Jaceniuka, w którym zapowiada rezygnację.
Kto zostanie? Kto przyjdzie?
Według gazety internetowej „Ukrainska Prawda” stanowiska w nowym rządzie zachowają najprawdopodobniej trzej dotychczasowi ministrowie z ramienia Frontu Ludowego: szef MSW Arsen Awakow, minister sprawiedliwości Pawło Petrenko i minister kultury Wiaczesław Kyryłenko.
W Radzie Ministrów miałby też pozostać minister młodzieży i sportu Ihor Żdanow, który trafił do niej z Bloku byłej premier Julii Tymoszenko; jej partia nie uczestniczy w rozmowach koalicyjnych, a Żdanow został wcześniej wykluczony z ugrupowania.
"Ukraina Prawda" twierdzi, że do rządu jednak nie wejdzie były wicepremier i minister finansów Słowacji Ivan Miklosz, który miałby w nim objąć tekę szefa resortu finansów. Na razie nie wiadomo, kto zajmie to stanowisko.
Ministrem oświaty w rządzie Hrojsmana miałaby zostać Lilia Hrynewycz, znana z działalności edukacyjnej deputowana do parlamentu z ramienia Frontu Ludowego. Ministerstwo gospodarki przypadłoby dotychczasowej wiceminister w tym resorcie Julii Kowaliw.
„Na stanowisko ministra infrastruktury kandyduje Maksym Burbak, lecz omawiana jest także kandydatura Wołodymyra Omelana, zastępcy obecnego ministra Andrija Pywowarskiego” – donosi „Ukrainska Prawda”.
W nowym rządzie powołane byłoby stanowisko wicepremiera ds. integracji europejskiej. Wśród kandydatów do jego objęcia wymienia się deputowaną Bloku Poroszenki Iwannę Kłympusz-Cincadze, zastępczynię szefa parlamentarnej komisji spraw zagranicznych.
„Według niektórych informacji prowadzone są rozmowy z szefem odeskiej administracji obwodowej Micheilem Saakaszwilim, który miałby objąć stanowisko szefa administracji prezydenta, gdyby jej obecny szef Borys Łożkin otrzymał stanowisko w nowym rządzie” – pisze „Ukrainska Prawda”.
pp/PAP/IAR