Kontrole będą prowadzić funkcjonariusze z Burgenlandu wraz z oddelegowanymi tam żołnierzami. Pilnować będą jednak przejść granicznych jedynie w czterech okręgach: Neusiedl am See, Eisenstadt, Mattersburg i Oberpullendorf. Dopiero jeśli zajdzie taka potrzeba, mundurowi obsadzą pozostałe przejścia.
Decyzja o przywróceniu kontroli na granicy z Węgrami wynika z obaw austriackiego rządu, który uważa, że właśnie teraz, na wiosnę, należy spodziewać się kolejnej fali imigracyjnej. Z kolei policja tłumaczy, że tymczasowe kontrole mają na celu uniemożliwienie przemytu ludzi i samowolnego przekraczania granicy.
Wszyscy, którzy będą chcieli dostać się do Austrii z terytorium Węgier, będą musieli się wylegitymować ważnym dokumentem potwierdzającym tożsamość.
Wprowadzenie kontroli to kolejny etap zaostrzania przez Wiedeń polityki imigracyjnej. Rząd planuje również postawienie płotu, który w kilku miejscach oddzieli Austrię od Węgier.
1 czerwca rozpoczną się kontrole na granicy z Włochami, gdzie już trwa budowa ogrodzenia i punktów kontrolnych w przełęczy Brenner. Wywołuje to falę prostestów.
Starcia na przełęczy Brenner
Austriacka policja użyła w niedzielę na przełęczy Brenner pałek i gazu pieprzowego w starciu z włoskim demonstrantami.
Do starć doszło, kiedy kilkuset protestujących, wśród których było kilku lewicowych polityków, usiłowało sforsować ustawione przez policję barierki.
Protestujący na znak solidarności z tysiącami afrykańskich i azjatyckich migrantów, którzy utonęli podczas próby przedostania się przez Morze Śródziemne, ubrali się w pomarańczowe kamizelki ratunkowe i nieśli transparent z napisem "Ludzie ważniejsi od granic".
Aresztowano jedną osobę, co skłoniło pozostałych do siedzącego protestu naprzeciwko kordonu policji. Nikt nie został ranny.
Naruszenie zasad UE?
Zdaniem Włochów plany Austrii naruszają unijną zasadę swobodnego przepływu osób.
Unia Europejska podała w zeszłym tygodniu, że rozważa na wniosek Rzymu, czy zaostrzenie kontroli nie naruszy tej zasady.
Perspektywa powstania zapory i systematycznych kontroli na przełęczy stanowiącej newralgiczny punkt w tranzycie na trasie północ-południe wzbudza również niepokój w Niemczech. Barierę skrytykowały też lokalne władze Tyrolu i jego części włączonej do Włoch po pierwszej wojnie światowej - Górnej Adygi.
RUPTLY/x-news
Przełęcz ta jest najważniejszym alpejskim przejściem w transporcie ciężkich ładunków, a po wprowadzeniu ścisłej kontroli dojdzie tam do spowolnienia ruchu między Włochami a Niemcami, będącymi ich głównym partnerem handlowym.
IAR, PAP, bk