Maduro prezydentem. Wenezuela na skraju upadku

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2018 10:00
- Krwawo stłumione ubiegłoroczne protesty nie przyniosły żadnych zmian. Dla opozycji wybory prezydenckie były farsą i wezwała do ich bojkotu. Przyniosło to efekt, ale na poprawę sytuacji nie ma co liczyć – mówił w Dwójce Lech Miodek.
Audio
  • Maduro prezydentem. Wenezuela na skraju upadku (Puls świata/Dwójka)
Nicolas Maduro
Nicolas MaduroFoto: PAP/EPA/CRISTIAN HERNANDEZ

korea północna free 1200.jpg
"To jest klucz do rozwiązania problemów Korei Północnej"

Prezydent Nicolas Maduro został oficjalnie zaprzysiężony na kolejną kadencję. Rozpocznie się ona w styczniu 2019 r. i potrwa do 2025 r. W ocenie Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej wybory, w których zwyciężył Maduro, nie spełniały międzynarodowych standardów.

- Plan Maduro przewidywał, że frekwencja będzie wysoka i zamknie tym usta wszystkim swoim przeciwnikom, przede wszystkim zagranicznym, którzy nie uznają jego władzy. Ten plan spalił na panewce – powiedział Lech Miodek.

Ponownie wybrany prezydent Wenezueli złożył przysięgę przed Narodowym Zgromadzeniem Konstytucyjnym, które jako organ wybrany wyłącznie przez zwolenników rządu Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli nie jest uznawanym przez większość państw Ameryki Łacińskiej, USA i UE.

Co oznacza tzw. kubanizacja Wenezueli? Czy kraj ten może liczyć na znaczącą pomoc polityczną i gospodarczą Rosji? Jakie są jego zasoby finansowe i czy restrukturyzacja zadłużenia będzie konieczna? Czy skala emigracji może znacznie wzrosnąć? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Agata Kasprolewicz

Gość: Lech Miodek (były dyplomata w krajach Ameryki Łacińskiej)

Data emisji: 25.05.2018

Godzina emisji: 17.45

mko/jp

Czytaj także

Katalonia. Czy wybór nowego premiera oznacza koniec kryzysu?

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2018 10:32
- Takie wybory i taki proces tworzenia rządu dawno nigdzie nie miał miejsca. W ostatnich latach chyba tylko w Belgii również długo nie było rządu. W Katalonii sytuacja była jednak o tyle wyjątkowa, że chodziło o rząd regionu, a nie państwa - mówiła w Dwójce dr Katarzyna Kacprzak z Uczelni Vistula.
rozwiń zwiń