Reperkusje zamieszek w Ferguson. Na co choruje Ameryka?

- Zamieszki w Ferguson to wielowarstwowy problem. Posiadanie broni, większa podejrzliwość wobec czarnoskórych i bardzo widoczny w Ferguson rasizm instytucjonalny - mówi dr Łukasz Pawłowski z "Kultury Liberalnej".

W rocznicę zabicia przez policjanta na służbie 18-letniego czarnoskórego Michaela Browna odbyły się protesty. Demonstracje, które w zamierzeniu miały być pokojowe, przerodziły się w walkę wręcz z funkcjonariuszami

Foto: EPA/ST. LOUIS COUNTY POLICE

Po zamieszkach w Ferguson w stanie Missouri w rocznicę zabójstwa czarnego mieszkańca Stanów Zjednoczonych wraca temat rasizmu w tym kraju. - Wybuch, do którego doszło w Ferguson, był dużym zaskoczeniem dla wielu obserwatorów, bo przecież takie sytuacje mają miejsce na co dzień. Zabójstwo czy wypadki z udziałem policjanta, ale też różnego rodzaju przypadki z użyciem broni palnej, w których giną najczęściej czarni Amerykanie - mówi dr Łukasz Pawłowski z Kultury Liberalnej.

Dariusz Rosiak zwraca uwagę, że występują tutaj dwa problemy. Jednym jest posiadanie broni i stosowanie jej w USA, a drugim jest kwestia rasizmu. - Ferguson jest ciekawym przypadkiem, bo nie jest to miasto zdominowane przez czarnoskórych Amerykanów od lat, ono bardzo gwałtownie zmieniło swoją strukturę społeczną. 25 lat temu trzy czwarte mieszkańców stanowili biali, dziś dwie trzecie to czarni - mówi dr Pawłowski. Jak dodaje, fundamentalną zmianą jest dyskusja, którą próbuje zaczynać Barack Obama na temat zmiany systemu penitencjarnego w Stanach Zjednoczonych.

Gość Dariusza Rosiaka mówił o statystkach, które świetnie obrazują skalę problemu, oraz jakie szanse na prezydenturę ma Donald Trump.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Dariusz Rosiak

Gość: dr Łukasz Pawłowski (Kultura Liberalna)

Data emisji: 13.08.2015

Godzina emisji: 17.15

sm/jp