Trwające od 26 stycznia rozmowy o utworzeniu w Niemczech koalicji rządowej miały zgodnie z założonym harmonogramem zakończyć się w niedzielę, ale strony założyły dwa dni rezerwy, gdyby negocjacje miały się przeciągnąć.
Wśród najważniejszych przedstawicieli wszystkich trzech partii pojawiały się różne opinie o szansach na pomyślne zakończenie rozmów.
- Uda się - powiedziała dziennikarzom szefowa klubu parlamentarnego SPD Andrea Nahles po przybyciu na miejsce rozmów w siedzibie swojej partii.
Inny negocjator z ramienia socjaldemokratów, Karl Lauterbach, ocenił szanse na 50:50.
Dziennik "Rheinische Post" podał, że szefowie wszystkich trzech partii - Merkel z CDU, Horst Seehofer z bawarskiej CSU oraz Martin Schulz z SPD - we wtorek chcą zaprezentować finalne porozumienie koalicyjne.
Szef grupy posłów CSU Alexander Dobrindt podkreślił z kolei: "Nadal pozostają znaczne przeszkody".
Ustalenia co do działań grup roboczych w kwestii służby zdrowia i rynku pracy wskazują na to, że strony mają mocne postanowienie zakończyć obrady w poniedziałek - napisała dpa w niedzielę.
Postęp w rozmowach
Jak poinformował tego dnia sekretarz generalny SPD Lars Klingbeil, stronom udało się w niedzielę osiągnąć porozumienie w sprawie wydatków na rozbudowę sieci szerokopasmowego dostępu do internetu. CDU/CSU i SPD chcą na ten cel przeznaczyć do 12 mld euro.
W negocjacjach ustalenia zapadły już w następujących dziedzinach: mieszkalnictwo (m.in. ograniczenia wzrostu cen wynajmu, budowa mieszkań socjalnych), rolnictwo, cele klimatyczne i energetyka (m.in. plan stopniowego zmniejszania produkcji energii z węgla), emerytury, migracja, ustawowe ubezpieczenie zdrowotne (zrównanie składek od pracowników i pracodawców), opieka pielęgniarska, rynek pracy, zasiłki rodzinne (wzrost o 25 euro miesięcznie na dziecko), pakiet dla kolei, edukacja, finanse, bezpieczeństwo, obrona i in.
Wybory parlamentarne w Niemczech odbyły się 24 września. Od 24 października kanclerz Angela Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie.
PAP/agkm