Anna Butrym: na Węgrzech pamięć wydarzeń 1956 r. jest ciągle żywa

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2019 08:13
- Węgrzy pamiętają o nich tak, jak o większości znaczących i zarazem tragicznych wydarzeń. Te były niezwykle krwawe, bo przecież tylko po wyrokach śmierci wydanych do 1961 roku zgładzono 230 osób. Represje i prześladowania dotknęły setek tysięcy ludzi – mówiła w Dwójce Anna Butrym, tłumaczka.
Audio
  • Węgierska rewolucja 1956 roku (Puls świata/Dwójka)
Cmentarz Rakoskeresztur
Cmentarz RakoskereszturFoto: PAP/EPA/Balazs Mohai

pap_Haradinaj_1200.jpg
Kosowo. Tożsamość proeuropejskiej społeczności

Od uroczystego wciągnięcia flagi państwowej na maszt przed węgierskim parlamentem w Budapeszcie rozpoczęły się obchody 63. rocznicy rewolucji węgierskiej 1956 roku, która wybuchła 23 października. Jej uczestnicy domagali się przywrócenia wolności słowa i swobód obywatelskich, a także pełnej niezależności od Związku Sowieckiego.

Tysiące ofiar

Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła węgierski powstanie. Władzę na Węgrzech przejął  marionetkowy rząd Janosa Kadara. W czasie walk zginęło ponad 2,5 tys. osób, a po upadku powstania kilkaset osób stracono, tysiące zaś uwięziono.

Jak długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu trwały represje wobec uczestników węgierskiego powstania? Ilu Węgrów opuściło kraj? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadził: Piotr Pogorzelski

Gość: Anna Butrym (tłumaczka)

Data emisji: 23.10.2019

Godzina emisji: 16.45

mko/pg