Mija 5. rocznica zabójstwa rosyjskiego opozycjonisty Borysa Niemcowa. Od czwartku plac w Pradze koło ambasady Rosji będzie nosił jego imię. - Nie ma jednoznacznej pewności co do zbrodni. Od samego początku była dziwna i nie pasowała do wielu schematów. Borys Niemcow był wówczas jednym z głównych liderów opozycji antyputinowskiej, który krytykował politykę prezydenta Putina i aneksję Krymu. Istniało przekonanie, że ludzie należący wcześniej do kręgu władzy są pod pewną ochroną. Stąd ta zbrodnia podobno wywołała szok nawet u Władimira Putina - mówiła Katarzyna Chimiak.
Rocznica śmierci Borysa Niemcowa. Ilja Jaszyn: zabójców należy szukać na Kremlu
- Wiele osób przypuszcza, że mogło się do tego wyczynić wykreowanie przez media kremlowskie atmosfery koszmarnej nagonki na osoby krytykujące aneksję Krymu. Na jednym z dworców w Moskwie podłogę w toalecie wyklejono np. postaciami sprzeciwiającymi się aneksji Krymu. Możliwe, że ten sygnał podchwycił ktoś, kto Niemcowa nie lubił lub uznał, że może zapunktować w ten sposób u władz Rosji - dodała.
"Był zwyczajnie lubiany"
Jak tłumaczyła rozmówczyni, "zabójcy, łącznie 5 osób, zostali skazani. Zbiegła natomiast osoba podejrzana o bycie organizatorem mordu. Wydaje się, że nie podjęto wystarczająco wysiłku, by ją schwytać i pozwolono jej uciec. Prawdopodobnie ukrywa się w Arabii Saudyjskiej, ale nie ma na to potwierdzenia".
- Niemcow był osobą powszechnie znaną dlatego, że był gubernatorem i wicepremierem. Mówiło się nawet, że może być następcą Jelcyna, który go mocno faworyzował. Był barwną i charyzmatyczną osobą i uczestniczył w wielu akcjach publicznych. Oprócz tego był zwyczajnie lubiany. Miał zdolność jednoczenia grupek w opozycji rosyjskiej. Przed śmiercią planował przeprowadzić marsz antykryzysowy przeciwko władzy - przyznała.
Ambasada Rosji przy ulicy Niemcowa. W Moskwie władze starają się zatrzeć ślady jego pamięci, przerażają je nawet znicze
- Co najmniej od 2008 r., kiedy zaczęły się akcje opozycji, w związku ze swoją działalnością stał się osobą "trędowatą" i różni ludzie na wszelki wypadek woleli nie mieć z nim kontaktu - podsumowała
Katarzyna Chimiak podkreśliła także, iż "pierwszą reakcją był szok i wściekłość. Marsz, który miał się odbyć 1 marca, stał się marszem żałobnym. Pamiętam plakaty mówiące o tym, że "to były kule w każdego z nas". Pojawiły się jednoznaczne deklaracje potępienia. Były także próby zastraszenia konkretnych osób. Jeden ze współpracowników Niemcowa padł np. ofiarą prowokacji. Główni liderzy opozycji nie wyjechali jednak i nadal kontynuują swoją działalność, a także nie dają się zastraszyć".
W audycji także wypowiedź Davida Stulika o podejściu władz czeskich do kwestii rosyjskiej, a także rozmowa z Magdaleną Juszczyk i Sebastianem Zielonką, którzy w przyszłym miesiącu jadą do Kazachstanu, aby przygotować filmy dokumentalne o tamtejszych osobach polskiego pochodzenia.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: 7 Dni: Wschód
Prowadzi: Piotr Pogorzelski
Goście: Katarzyna Chimiak ("Ruch Za Wolną Rosję"), David Stulik ("Wartości Europejskie"), Magdalena Juszczyk, Sebastian Zielonka
Data emisji: 27.02.2020
Godzina emisji: 20.33
PR24/pkr