Czy nowy dyrektor zmieni styl pracy orkiestry w Teatrze Wielkim?
Najwyższa Izba Kontroli w swoim lipcowym raporcie zarzuciła niegospodarność dyrektorowi Opery Wrocławskiej Marcinowi Nałęcz-Niesiołowskiemu, m.in. podpisywanie umów z samym sobą na prowadzenie spektakli. NIK uznała, że powierzenie Nałęcz-Niesiołowskiemu "licznego dyrygowania orkiestrą w ramach umów cywilnoprawnych jest niegospodarne". W każdym bowiem miesiącu opera wypłacała dyrektorowi dodatkowo ok. 26 tys. zł, co stanowiło równowartość zatrudnienia 3-4 dyrygentów na podstawie umowy o pracę oraz w skali roku blisko 200 procent wynagrodzenia dyrektora z tytułu umowy o pracę.
Jak poinformowała rzecznika Izby, w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami skierowane zostało zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych ws. złamania dyscypliny finansów publicznych przez dyrektora opery. O wynikach kontroli powiadomiono również CBA. Marcin Nałęcz-Niesiołowski stwierdził z kolei, że przed prokuraturą wyjaśni wszelkie zarzuty.
- W zależności od tego, jak wygląda struktura organizacyjna danej instytucji, są różne modele umów zawieranych przez organizatorów. Bardzo często te umowy są na tyle nieprecyzyjne, że nawet szefowie instytucji artystycznych są przed dylematem, ponieważ czymś zupełnie innym jest prowadzenie instytucji w roli dyrektora, a czymś zupełnie innym jest kierowanie orkiestrą - tłumaczył Maxymilian Bylicki.
Więcej o teorii i praktyce działalności artystycznej w Polsce w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Jacek Hawryluk
Goście: Dorota Serwa (dyrektor Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie), Maxymilian Bylicki (dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca w Warszawie)
Data emisji: 7.08.2018
Godzina emisji: 17.30
pg/jp