Koniec wszystkiego. Dokąd zmierza historia?

Ostatnia aktualizacja: 16.08.2018 18:00
- Wieszczenie końca świata to stały element historii i kultury ludzkości. Wyraża przekonanie, że ten kres kiedyś nastąpi, ale jest także oswajaniem się z faktem, że wciąż nie nadchodzi mimo różnych apokaliptycznych znaków – mówił w Dwójce prof. Marek A. Cichocki.
Audio
  • Koniec wszystkiego. Dokąd zmierza historia? (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Borysevych.com/Shutterstock.com

ferma-blond_1200.jpg
"Ferma blond", czyli wojna i patologia umysłu

W ostatnich tygodniach nie było dnia, by ktoś nie ogłosił jakiegoś końca: końca demokracji, końca Zachodu, końca NATO, końca Kościoła. W audycji "Puls świata" zastanowialiśmy się, jakie są tego powody. Skąd dziś bierze się przekonanie, że powojenne rzeczywistość w Europie i na świecie dobiega kresu?

– Wiele wskazuje na to, że pewien model demokratycznego i kapitalistycznego Zachodu, który powstał na powojennych gruzach, wyczerpuje swoją siłę. Spostrzeżenie, że historia nie doszła do swego finalnego modelu budzi zaś niepewność jutra i strach, bo coś się na naszych oczach kończy, a nie wiadomo co będzie dalej - stwierdził prof. Marek A. Cichocki.

Jakie wizje końca świata zyskują dziś największą popularność i dlaczego? Z jakich powodów apokaliptyczne nastroje zostały przejęte w kulturze przez powojenny egzystencjalizm? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Michał Szułdrzyński

Goście: prof. Marek A. Cichocki oraz Jan Maciejewski, publicysta "Plusa Minusa"

Data emisji: 16.08.2018

Godzina emisji: 17.30

mko 

Czytaj także

Szczyt Trump-Putin w Helsinkach szczytem dezorientacji?

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2018 15:37
- To nie było znowu aż tak dziwne spotkanie, jeśli weźmie się pod uwagę wcześniejsze kontakty prezydenta Trumpa z przywódcami niedemokratycznymi. Kilku szczegółów zresztą się dowiedzieliśmy. Zapewne rzeczywiście tak było, że rozmawiali np. o Syrii i rozbrojeniu nuklearnym - mówił w Dwójce Jerzy Haszczyński z "Rzeczpospolitej".
rozwiń zwiń