Skarpetki Tyrmanda w Muzeum Jazzu

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2014 16:30
Oprócz zdjęć, plakatów oraz instrumentów w działającym w warszawskim gmachu YMCA Muzeum Jazzu znajdziemy także oryginalne pamiątki po Leopoldzie Tyrmandzie. Jego obecność w placówce jest nieprzypadkowa. Pisarz i wielbiciel jazzu mieszkał w tym budynku w latach 1946-55.
Audio
  • Andrzej Rumianowski oprowadza po warszawskim Muzeum Jazzu (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Leopold Tyrmand z muzykami na Festiwalu Jazzowym w Sopocie w 1957 r.
Leopold Tyrmand z muzykami na Festiwalu Jazzowym w Sopocie w 1957 r.Foto: PAP/CAF

Muzeum Jazzu mieści się w pokoju 229. Mały gabinet, trochę instrumentów, zdjęcia, plakaty... – To właśnie w "imce" - warszawskiej, łódzkiej, krakowskiej - zaczął się jazz po wojnie – powiedział opiekun muzeum Andrzej Rumianowski. – Ci wszyscy artyści, którzy mają dziś 70-80 lat, zaczynali grać tutaj. Tu była wolność, amerykański dryg i muzyka – dodał.

Po pierwszych latach powojennych YMCA została zawłaszczona przez władze komunistyczne. – Przez jakiś czas było cicho, zarówno z "imką", jak i z jazzem. Działalność tego miejsca odrodziła się w latach 50. – opowiadał Andrzej Rumianowski.

Pomysł na muzeum wziął się z fascynacji fotografią. – Uwielbiam robić zdjęcia muzykom – wyznał prezes Ogniska Miłośników Jazzu. – Ich twarze wyrażają najwięcej emocji. W latach 2005-2007 chodziłem do kluby Tygmont i tam fotografowałem artystów grających jazz. Pewnego razu stały bywalec klubu Jarek Śmietana podarował mi płytę "A Story of Polish Jazz", gdzie w rytmie rapu opowiedział historię polskiego jazzu – wspominał.

Po kilkukrotnym odsłuchaniu Andrzej Rumianowski wypisał wymienione przez muzyka nazwiska. – Było ich 76. 20 osób z listy miałem na zdjęciach, 10 artystów już nie żyło. Zostało mi więc tylko 46 jazzmanów. Podjąłem więc decyzję, by sfotografować tych muzyków – opowiadał.

Co było potem? O tym w "Kwadransie bez muzyki" przygotowanym przez Barbarę Schabowską.

mc/bch

Czytaj także

Ari Brown: na debiut nigdy nie jest za późno

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2014 19:00
Gdyby chicagowski saksofonista i pianista Ari Brown nie był tak skromny, dziś pewnie wymienialibyśmy jego nazwisko jednym tchem obok nazwisk takich legend saksofonu jak Joe Henderson, Roscoe Mitchell czy Dave Liebman.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Yaron Herman: lubię szybkich graczy z dużym przeglądem pola

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2014 11:00
Nowy gwiazdor jazzowego fortepianu i niedoszły koszykarz w "Rozmowach improwizowanych" opowiedział nie tylko o sporcie, muzyce, ale i o… słonych paluszkach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Koryfeusze Muzyki Polskiej: Włodek Pawlik, Krystian Zimerman i prof. Mieczysław Tomaszewski

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2014 21:00
– Ta nagroda to wymiana dobrej energii między ludźmi ze środowiska muzycznego. Cieszę się, że w tym roku zauważono muzyka jazzowego – mówił w Dwójce Włodek Pawlik, wyróżniony nagrodą Koryfeusz Muzyki Polskiej w kategorii Osobowość Roku.
rozwiń zwiń