Od piątku, 21 czerwca, przez trzy dni będzie można zobaczyć wszystkie premiery BTL, które miały miejsce w tym sezonie artystycznym. W programie m.in. spektakl "Texas Jim", reklamowany jako "prawdziwy Dziki Zachód w teatrze", "Lenka" o rudowłosej dziewczynce, która szuka przyjaźni, oraz "Pięcioksiąg Izaaka", opowieść o niezwykłym życiu żydowskiego krawca.
Swoją premierę będzie miał spektakl "Pieśń nad pieśniami" Wielkiego Teatru Lalek w Sankt Petersburgu, w reżyserii dyrektora tej sceny Rusłana Kudaszowa. Wystąpi też teatr z Niemiec z przedstawieniem "Faust" oraz teatr ze Słowacji ze spektaklem "Legenda o Szczurołapie". Zaplanowano również wieczorne plenerowe przedstawienie "Don Kichot" Walnego Teatru.
- Nasz teatr przygotowany jest na ryzyko, na stykanie się z nowymi twórcami i tematami. To mechanizm zbudowany przez pokolenia wybitnych twórców - podkreśla obecny dyrektor BTL, Jacek Malinowski. Z kolei jego poprzednik, Marek Waszkiel opowiada o książkowej monografii placówki i jej niezwykłych dziejach. - Ta historia sięga lat 30. XX wieku. Ale to 60 lat temu grupie zapaleńców wokół Piotra Sawickiego udało się stworzyć stały zespół, zdobyć subwencję ministra kultury oraz status sceny profesjonalnej - mówi.
Z dyrektorami Białostockiego Teatru Lalek rozmawiał, prowadzący wtorkową audycję "Poranek Dwójki", Marcin Pesta. Natomiast Grzegorz Chojnowski spotkał się z Piotrem Turkiewiczem, dyrektorem organizowanego przez Filharmonię Wrocławską Festiwalu "Jazztopad", który opowiedział o odbywającym się właśnie nad Odrą Kongresie International Society for Performing Arts.
