Bendik Giske to saksofonista, który podchodzi do muzyki eksperymentalnie. Każdy element swojego występu: światło czy układ mikrofonów - starannie przygotowuje. Z muzykiem po występie w sali NOSPR w Katowicach rozmawiał Mateusz Baran.
Bendik Giske i jego muzyka
Bendik Giske zapytany o to, co chce opowiedzieć przez swoją muzykę odparł, że nie jest to forma opowieści. - To bardziej badanie perspektyw. Używam mikrofonów i umieszczam je bardzo blisko instrumentów. Masz już w ten sposób perspektywę odsłuchu, która może być nietypowa. Gdy umieścisz mikrofony tak blisko instrumentów uzyskasz perspektywę, która w rzeczywistości jest niemożliwa do usłyszenia dla pary uszu - wyjaśnił.
- Chce zbadać możliwość opowiadania historii za pomocą muzyki bez konieczności posiadania jej harmonijnej i melodyjnej gęstości. To jak budowanie rzeźby z dźwięków. Badam rejestry harmoniczne i to, co się stanie, gdy harmonia się rozpadnie. Cała ta historia to badanie perspektywy i możliwości - podkreślił.
Występ w sukni
Muzyk podczas swojego występu wystąpił w sukni. Zapytany o powód takiej decyzji odpowiedział, że chce eksperymentować z każdym elementem swojego występu. - W tym projekcie chciałem współistnieć w zgodzie z moimi własnymi doświadczeniami. Myślę, że to właśnie zapoczątkowało efekt domina: co jeśli? Naprawdę próbuję eksperymentować z każdym aspektem występu - odpowiedział.
- Chcę sprawdzić, co by było, gdybym zrobił to w ten, czy inny sposób. Miałem na sobie suknię uszytą na zamówienie przez berlińską projektantkę. Chciałem też pokazać publiczności oddech. Podkreślić rodzaj wysiłku fizycznego, który kryje się za tą muzyką - dodał.
06:57 _PR2 (mp3) 2024_06_28-08-21-18.mp3 Bendik Giske o swojej muzyce (Poranek Dwójki)
***
Rozmawiał: Mateusz Baran
Gość: Bendik Giske (saksofonista)
Data emisji: 27.06.2024
Godzina emisji: 8.10
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".
dz