DCz #641. Eberhard Weber i Steve Swallow - poeci basu

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2022 17:00
- Z jednej strony mamy urodzonego w Niemczech, w Stuttgardzie Eberharda Webera, a z drugiej – urodzonego w Stanach Zjednoczonych Steve'a Swallowa. Ubaj urodzili się w roku 1940, obaj są postaciami wielowymiarowymi - tak o bohaterach audycji mówił jej prowadzący Przemysław Psikuta.
Podczas audycji powróciliśmy do przysłuchiwania się jazzowym brzmieniom basu
Podczas audycji powróciliśmy do przysłuchiwania się jazzowym brzmieniom basuFoto: Shutterstock/Denis Val

Eberhard Weber i Steve Swallow - dwa światy

W 641. wydaniu "Dużej czarnej" powróciliśmy do cyklu jazzowego, realizowanego wraz z miłośnikiem i znawcą tego nurtu muzycznego, a także kolekcjonerem płyt Cezarym Gumińskim.

Czytaj także: DCz #635. Carles Benavent i inni basiści u boku Milesa Davisa >>>

- Chcemy skoncentrować się na dwóch światach, które wyznaczają kariery, biografie, sylwetki dwóch basowych intelektualistów, poetów basu - mówił Przemysław Psikuta.

- I to nie tylko basu, ale również ich koncepcji kompozycyjnych i aranżacyjnych. Zamyka się to w piękną całość - dodał Cezary Gumiński.

Płyta jako rarytas

Audycję rozpoczęliśmy od płyty kwartetu Gary'ego Burtona z 1968 roku, gdzie Steve Swallow grał na kontrabasie. Było to jego ostatnie nagranie płytowe, które zrealizował jako kontrabasista. Cezary Gumiński zaznaczył, że jest to druga płyta jazzowa w jego kolekcji.

- Na przełomie lat 60. i 70. płyta zachodnia, obojętnie czy jazzowa, czy rockowa, to był rarytas. 3-4 płyty to był ekwiwalent przeciętnej miesięcznej pensji. Posiadacz jednej płyty już był kimś - mówił gość audycji.

Jak Gary Burton przechodził z rąk do rąk

Cezary Gumiński podkreślił, że w tamtym czasie wśród właścicieli winyli obowiązywał specjalny system.

- Jak zostawało się właścicielem jakiejś płyty, przychodziło się na giełdę i najczęściej wymieniało się ją na inną, wcześniej przegrywając ją na szpulę, kasetę albo grając do upadłego, żeby się nasycić, wciąć coś innego, pograć przez tydzień i znowu przynieść - wyjaśniał. - Natomiast płyta Gary'ego Burtona to nie była płyta rockowa, mimo że na okładce siedzi facet, który mógłby być piątym Beatlesem, ubrany dość swobodnie. Z tego względu ta płyta była w obiegu wymiany na takiej zasadzie, że jak ktoś nie chciał się z kimś wymienić, to ten drugi mu mówił: "słuchaj, dodam Ci jeszcze Burtona". Stąd ta płyta obiegła olbrzymią liczbę osób. Kiedyś wpadła w moje ręce, ja się natychmiast nad tą płytą zlitowałem, ponieważ już od dekady słuchałem jazzu. Było to dla mnie odkrycie estetyczne, no i oczywiście ta płyta została u mnie na półce, ale jej stanu technicznego nie da się odświeżyć - wspominał.

Zapraszamy do słuchania audycji.

Posłuchaj
119:27 2022_12_03 13_00_04_PR2_Duza_czarna.mp3 Eberhard Weber i Steve Swallow - poeci basu (Duża czarna/Dwójka)

 

***

Tytuł audycji: Duża czarna (#641)

Prowadził: Przemysław Psikuta 

Gość: Cezary Gumiński

Data emisji: 22.10.2022

Godzina emisji: 13.00

pg/kor

Czytaj także

DCz#594 100 lat wstecz

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2022 15:16
- Starzy słuchacze wiedzą, że na początku roku bardzo lubimy spojrzeć wstecz na to, co wydarzyło się mniej więcej sto lat temu. Tak śledzimy rozwój fonografii - mówił w drugiej już w 2022 roku audycji "Duża Czarna" Przemysław Psikuta.
rozwiń zwiń