Warto jednak żyć, bo nieustannie czekają na nas niezwykłe odkrycia, w tym muzyczne. Jedno z nich właśnie się dokonało...
W Bukareszcie byłem kilka lat temu i przywiozłem sobie wówczas mnóstwo płyt…
(…) Sofia zostaje w Rydze aresztowana i zaraz potem wywieziona na Syberię. Przez następnych 8 lat nie dotknie klawiatury. Paradoksalnie zsyłka ratuje jej życie, bo większość łotewskich Żydów nie przetrwało Zagłady. Ale jej los i tak jest tragiczny. Rok na Syberii, a potem wywózka do Kazachstanu, gdzie wegetuje w gułagu, głodna i zmuszana do ciężkiej fizycznej pracy w obozie w Kukuzek, niedaleko Karagandy, w którym przetrzymuje się głównie cudzoziemców. Zsyłka trwa 7 lat. Poznaje tam jednak Rumuna, Valję Cosmę, rodzi córeczkę Ilonę. Wreszcie w 1948 roku, jako żona Rumuna, zostaje odesłana do Rumunii. Najpierw spędza 4 miesiące w obozie filtracyjnym Sighetul Marmaţiei, potem może zacząć życie w stalinowskiej Rumunii. Oczywiście małżeństwo byłych więźniów gułagu żyje w biedzie, ale Sofia (teraz używa rumuńskiej wersji imienia) wraca do grania, zarabia jako akompaniatorka w szkole baletowej, z przyjaciółmi gra prywatnie muzykę kameralną. W ten sposób słyszy ją wielka Flora Musicescu, nauczycielka m. in. Lipattiego. I dzięki jej poparciu oraz pomocy Sofia wraca do kariery koncertowej, zaczyna uczyć.
To dopiero jednak w 1956 roku, gdy w Rumunii Gheorghiu-Dej popiera Chruszczowa w procesie destalinizacji i zaczyna się rodzaj odwilży, staje się jedną z czołowych pianistek w Rumunii\. Już jako Sofia Cosma. Mało kto pamięta o jej przedwojennych sukcesach. Mieszka w Jasach, nieco nagrywa, bodaj jedną solową płytę dla Electrecordu, poza tym dokonuje nagrań radiowych.
Była przez wiele lat solistką Filharmonii Rumuńskiej. Gra oczywiście Liszta, ale tez koncerty Czajkowskiego, Rachmaninowa, "Burleskę" Straussa, muzykę rumuńską. Sofia występuje trochę poza Rumunią, tymczasem w kraju pod rządami Ceaucescu coraz trudniej żyć. W 1981 r. podczas występów na Zachodzie 67-letnia artystka podejmuje decyzję o emigracji i osiada w Kalifornii. Krytyk Harold C. Schoenberg porównywał jej grę do Egona Petriego.
Umiera 12 lutego 2011 w Oxnard, w wieku 97 lat!
Marcin Zgliński
***
Tytuł audycji: Duża czarna (#685)
Prowadził: Przemysław Psikuta
Gość: Marcin Zgliński
Data emisji: 28.10.2023
Godz. emisji: 13.00