W każdą niedzielę słuchamy – razem z Państwem – najważniejszych płyt. Z namaszczeniem i pietyzmem, od początku do końca, strona A, strona B. A dopiero potem bonusy, konteksty, porównania, komentarze zaproszonych gości. Klasyka, jazz, rock, awangarda, elektronika.
Tym razem były to:
- Novi Singers – "Torpedo" 1970 PN Muza
- Stanisław Soyka – "Stanisław Sojka" 1986 RCA
174:41 2021_10_10 22_00_00_PR2_Wieczor_plytowy.mp3 WP #248 Sojka i Novi Singers (Wieczór Płytowy/Dwójka)
Komentarze słuchaczy:
Torpedo jest to trzeci album grupy a drugi nagrany w kraju, nie bardzo rozumiem dlaczego nie został wydany w serii "polish jazz". Wprawdzie zespół miał bardzo szerokie spektrum zainteresowań (co jest widoczne na płycie), ale nie oddala się od jazzu. Zresztą "jazzowość" płyty gwarantowana jest przez muzyków biorących udział w nagraniu. Repertuar "Torpedo" jest bardzo urozmaicony mamy tutaj i odniesienie do klasyki i do funku. Mimo że zespół był świetnie zgrany, każdy z wokalistów prezentował nienaganną technikę wokalną, na mnie największe wrażenie robił głos Ewy Wanat. Pani Ewa wnosił do brzmienia zespołu ciepły sopran, który w sposób istotny kształtował i definiował brzmienie utworów.
Minęło prawie pół wieku ale atrakcyjności nagrań NOVI nie odmienił upływ czasu. Słuchając nagrań z okresu PRL nieodmiennie nasuwa się myśl, że płyty te były bardzo dobrze zrealizowane, choć jakość produktu końcowego często była podła.
Tomasz
Novi Singers - to zespół, który charakteryzuje wysmakowana elegancja śpiewania. Novi Singera zachwyciło mnie od pierwszego ich wysłuchania i tak zostało. Zastanawiam się dlaczego. Śpiewanie scatem, to śpiewanie bez słów, to śpiewanie, które "nie odciąga" tekstem od muzyki, a daje całą gamę emocji wokalnych i ciepło, które niesie głos ludzki. Żaden instrument nie zagra, tak, jak ludzki głos- uczuciowo, sentymentalnie, kołysząco i obiecująco, głośno i cichutko, uwodząco. Scat pozostawia olbrzymie spectrum wyobraźni co do treści przekazu, ten śpiew opowiada to co chcemy sobie wyobrazić i usłyszeć.
Od Chopina słuchając Novi Singers nie uciekniemy, bo oni śpiewali Chopina.
Urszula
Stanisław Soyka - sierpień 1987, festiwal w Sopocie, widzę to jeszcze: Soyka długowłosy za fortepianem, do tego zagraniczni muzycy. Jest światowo. Nareszcie jest światowo. Polak, któremu jako liderowi przygrywają zagraniczni fachowcy. Rozpoczynają od skandowanego rytmicznie "misia a misia bela misia kasia konfacela", skandowanego także przez czarnoskórego basistę, w jego wersji brzmi to tak "mysza a mysia bela mysza kasza konfasila". Potem kilka świetnych ,światowo brzmiących i światowo zagranych kompozycji. Polska odkrywa Soyke na nowo, po kilku latach jakby niebytu, bo przecież Stanisław Soyka miał juz okres wielkiej popularności na początku lat 80tych, potem zniknął nam z pola widzenia. Teraz tak jakby "wielki powrót" z wielkimi nadziejami. Płyta dla RCA bardzo ciekawa, wysmakowany, ambitny pop, z nutką funky, z odrobiną jazzu, gospel, zagrany bardzo nowocześnie. Wspaniałe utwory w rodzaju "Heaven". Niestety to był za wysoki poziom jak na potrzeby zachodniego odbiorcy. Stanisław Soyka świata nie zawojował, ale zaraz będziemy mieli 1990 rok, współpracę z Yanina Iwańskim i wiele wspaniałych płyt oraz stałe miejsce w historii naszej muzyki. Zatem - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
Marcin
NOVI to moja pierwsza jazzowa miłość wśród krajowych muzyków wokalistów. Uncle Gucio to oczywiście Roman Dyląg. A kapela to była wspaniała! Waldemar Parzyński studiował reżyserię dźwięku, Ewa Wanat była skrzypaczką, etc. etc,
Dla mnie Torpedo brzmi wciąż świeżo! Co za brzmienie, jaki driver i swing! Brawo!
Marek
***
Tytuł audycji: Wieczór płytowy
Prowadzili: Tomasz Szachowski i Piotr Metz
Data emisji: 10.10.2021
Godzina emisji: 22.00