Przemek Dyakowski - obywatel jazz. "Zostało we mnie coś z dziecka"

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2024 15:03
To jeden z ostatnich nestorów polskiego jazzu. Człowiek instytucja, który wpłynął na całe pokolenia muzyków. Bohaterem "Zapisków ze współczesności" był Przemek Dyakowski. Jazzman wspominał m.in. swoje dzieciństwo, grę w Krakowie czy swoją przeprowadzkę do Gdyni i pomorską scenę jazzową.
Przemek Dyakowski w tym roku skończył 89 lat
Przemek Dyakowski w tym roku skończył 89 latFoto: Adam Warżawa/PAP
  • Przemek Dyakowski to polski saksofonista jazzowy. Urodził się 1 czerwca 1935 roku w Krakowie.
  • Był uczniem solisty orkiestry radiowej w Krakowie - Józefa Łysaka.
  • Przemek Dyakowski brał udział w Jazz Jamboree, dawał koncerty z cyklu Jazz w Filharmonii (m.in. w Filharmonii Narodowej), Gdynia Summer Jazz Days i podczas licznych festiwali.

To on przedstawił Zbigniewowi Namysłowskiemu młodego Leszka Możdżera, to on przedstawił Zbigniewowi Koniecznemu Ewę Demarczyk. Saksofonista, bandleader i filar trójmiejskiej sceny jazzowej w tym roku skończył 89 lat.

Przemek Dyakowski i dziecko

Jazzman w swoich wspomnieniach dotyczących dzieciństwa zdradził, że od zawsze ma w sobie dziecko. - Urodziłem się 1 czerwca 1935 roku. Jest to Dzień Dziecka i coś z tego dziecka we mnie zostało. Jest tak dlatego, że nie zawsze traktuję pewne rzeczy tak, jakbym sobie tego życzył i jakby życzyli sobie moi rozmówcy - ocenił.

Muzyk z sentymentem wspominał także swój pierwszy instrument. - Jako młody chłopak miałem akordeon. To był ciężki instrument i dlatego dzisiaj jestem trochę przygarbiony i mam kłopoty z kręgosłupem. Jestem jednak szczęśliwy, że go miałem i na nim grałem - podkreślił.

Towarzysz Stalin, co usta słodsze miał od malin

Przemek Dyakowski uczęszczał do szkoły podlegającej resortowi sportu. Dlatego też miał okazję podejmować zupełnie inną aktywność niż młodzież z innych szkół. - W Technikum Wychowania Fizycznego mieliśmy zupełnie inne przedmioty niż w innych szkołach. Od czasu do czasu na różnych szkolnych imprezach grałem na tym akordeonie - wspominał.

Artysta swoje zdolności muzyczne wynosił także poza szkołę. - Wszędzie siedzieli panowie, którzy zapisywali repertuar zespołów. My po cichutku śpiewaliśmy piosenkę: "Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze miał od malin. Niech żyją jego sojusznicy: Amerykanie i Anglicy". Jak taki zapis powstał u pana, który nas kontrolował, to mieliśmy duże plusy w związku ze Stalinem - powiedział Przemek Dyakowski.

Przemek Dyakowski - wspomnienia

W kolejnych częściach swoich wspomnień Przemek Dyakowski, o którym w środowisku mówi się "obywatel jazz", opowiadał m.in. o czasach krakowskich, przeprowadzce do Gdyni i pomorskiej scenie jazzowej, a także o współpracy m.in. z Wojciechem Karolakiem.


Posłuchaj
12:36 PR2 2024_07_08-12-46-55.mp3 Przemek Dyakowski o dzieciństwie i latach młodzieńczych (Zapiski ze współczesności/ Dwójka)

 

12:28 _PR2 (mp3) 2024_07_09-12-47-23.mp3 Przemek Dyakowski o swojej karierze w Krakowie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:24 _PR2 (mp3) 2024_07_10-12-45-18.mp3 Przemek Dyakowski o przeprowadzce do Gdyni (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

 

12:34 _PR2 (mp3) 2024_07_11-12-47-54.mp3 Przemek Dyakowski o pomorskiej scenie jazzowej (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

10:49 _PR2 (mp3) 2024_07_12-12-49-57.mp3 Przemek Dyakowski m.in. o współpracy z Wojciechem Karolakiem (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

  

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Przygotował: Andrzej Zieliński

Data emisji: 8-12.06.2024

Godz. emisji: 12.45

dz, pg/wmkor

Czytaj także

"Twoja lista przebojów". Przemek Dyakowski o piosenkach ważnych w jego życiu

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2024 10:30
Bohaterem "Twojej listy przebojów" był Przemek Dyakowski, saksofonista, jazzman, animator kultury, przed laty muzyk Piwnicy pod Baranami, dla której środowiska odkrył Ewę Demarczyk. Wieloletni przyjaciel m.in. Piotra Skrzyneckiego, Wiesława Dymnego, Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza, Wojciecha Karolaka czy zmarłego kilka dni temu Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego. 
rozwiń zwiń