50 lat w służbie słowa. Adam Pomorski i jego "sito, które ocieka krwią"

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2025 13:30
- Wszystko w porządku. Sito ocieka krwią - tak Adam Pomorski, tłumacz, eseista, historyk idei i były prezes Polskiego PEN Clubu, komentuje swój literacki debiut sprzed pół wieku i dalszą pracę w zawodzie. W rozmowie z Dorotą Gacek opowiadał o doświadczeniach powojennej Warszawy, marcowych obrazach z dzieciństwa i o tym, dlaczego inteligencja to nie stan, lecz postawa wobec świata.
Adam Pomorski - znakomity tłumacz w tym roku obchodzi 50-lecie pracy twórczej.
Adam Pomorski - znakomity tłumacz w tym roku obchodzi 50-lecie pracy twórczej. Foto: Michal Wozniak/East News

Słuchaj "Zapisków ze współczesności" na podcasty.polskieradio.pl >>>

Pomorski zadebiutował w 1975 roku przekładem miniatur rosyjskiego autora inspirowanych klasyką dalekowschodnią. - Nie wiedziałem, co robię. Ale dziś wiem, jak powinienem był przełożyć tę pierwszą "Martwą naturę z sitem". Myślę, że to jest właściwe wejście do literatury, może i do życia - mówił w Dwójce.  Dla tłumacza pierwszy tytuł stał się poniekąd metaforą zawodu, wejścia w świat, w którym każde słowo i decyzja coś kosztują. - Po 50 latach sito ocieka krwią. Wszystko w porządku, trzeba się przyzwyczaić - zaznaczył z ironią.  

Warszawa widziana różnymi oczyma

Urodzony jedenaście lat po wojnie Adam Pomorski, jak sam mówi, dorastał "naprzeciwko słynnego bazaru". Dzieciństwo wspomina jako szkołę uważności i pierwszą lekcję ludzkiego cierpienia. Widział ruiny domów i "ruiny ludzkie", Gruzinki - uliczne prostytutki oraz ludzi okaleczonych przez wojnę.

- Z tych obrazów wzięła się potrzeba porządkowania chaosu, choćby w głowie dziecka - mówił. Jednocześnie z domu wyniósł tradycję kilku pokoleń inteligencji warszawskiej: urzędniczej, politycznej i  artystycznej.

POSŁUCHAJ:

Adam Pomorski #1. 50-lecie pracy twórczej <<<

Adam Pomorski #2. Początek miłości do języka <<< 

Adam Pomorski #3. Zmiany w podejściu do pracy <<<

Adam Pomorski #4. Sztuka tłumaczenia <<<

Adam Pomorski #5. PEN Club <<<

Marzec 68: scena, która zostaje na całe życie

Jako trzynastolatek był świadkiem wydarzeń marca 1968. - Rozbicie pochodu studentów Politechniki Warszawskiej odbywało się pod moim oknem. To widok, którego mi starczyło na całe życie - z katowaniem tych młodziaków przez milicję wyglądającą jak z science fiction - mówił. - Tamte obrazy zostały jak klisza - dodał.

Niedługo później, w szkole, zapamiętał inne spotkanie: z uczniem o "ptasich rysach", wyśmiewanego przez rówieśników. Dopiero po latach zrozumiał, że był to dziecko wybitnego fizyka Józefa Hurwica, zmuszonego do emigracji po antysemickiej nagonce. - Do dziś mam na sobie te oczy. Spojrzenie zdziwienia i skupienia, jakby ktoś wciąż na mnie patrzył - przytaczał.

>>> Sprawdź: Serwis specjalny Polskiego Radia "Marzec '68" <<< 

Czytaj także:

Czym jest inteligencja

Pomorski rozróżnia różne tradycje inteligenckie: warszawską, galicyjską, wielkopolską. - W Warszawie to pojęcie odpowiada temu, co znano w Rosji: ponadstanowe, ale zarazem antydespotyczne. (...) Antydespotyczne w sensie takim, że ta inteligencja miała bardzo silne poczucie struktury społecznej i bardzo silny historyzm. Poczucie historii, rozwoju, zmiany historycznej, ewolucji historycznej, czego publiczność despotyczna, która była przede wszystkim ze spłaszczonej rzeczywistości społecznej nie czuła - ciągnął.

Jak zaznaczył, dla niego inteligencja to świadomość historii, widzenie świata nie płasko, lecz "jak w ciągu luster". - To kubizm historiozoficzny: wszystko widać jednocześnie, jedno prześwieca przez drugie. Ten motyw przerodził się u mnie w podejście do spraw przekładu literackiego i w ogóle do spraw przekładu - wyjaśnił.

Ocalenie i współtworzenie kultury

- Pytanie o ocalenie to pytanie Miłosza. Prowadziło mnie całe życie - mówił w Dwójce Pomorski. Związany przez lata z Polskim PEN Clubem, tłumaczył m.in. Puszkina, Cwietajewą, Mandel­sztama. W jego przekonaniu polska kultura zawsze powstawała w dialogu z innymi narodami. - Inteligencja polska była międzyetniczna, ponadstanowa. Tę różnorodność trzeba ocalać, to nasze prawdziwe dziedzictwo - zaznaczał.

Między pamięcią a tłumaczeniem

Adam Pomorski wciąż pracuje, tłumaczy, pisze eseje, wykłada. - Zaczynam mieć ciągoty narracyjne. Układam to, co było, w opowieść. Ale chciałbym, żeby ten wywód szedł w przeciwnym kierunku niż autobiografia - podsumowuje. 

***

Adam Pomorski:

  • Adam Pomorski tłumaczy z języków: rosyjskiego, niemieckiego, angielskiego, białoruskiego, ukraińskiego.
  • W jego dorobku  są przekłady takich autorów jak: Rainer Maria Rilke, Thomas Stearns Eliot, Johann Wolfgang Goethe, Wielimir Chlebnikow, Anna Achmatowa, Osip Mandelsztam, Andriej Płatonow, Aleksander Błok, William Butler Yeats, Serhij Żadan, Bohdan Ihor Antonycz, Marianna Kijanowska, Andrej Chadanowicz.
  • Za swoje prace translatorskie Adam Pomorski otrzymał m. in. Nagrodę "Literatury na Świecie" (za 1982 i 1985), nagrodę Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich (za 1994), Polskiego PEN Clubu (za 1994), Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2006), nagrodę specjalną  "Literatury na Świecie" za całokształt twórczości translatorskiej (2008), Nagrodę Literacką ZAiKS-u za przekłady literatury z języka białoruskiego, rosyjskiego, ukraińskiego i innych (2024).
  • Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1997), Odznaką Honorową "Bene Merito" (2012), nadawaną przez Ministra Spraw Zagranicznych oraz Krzyżem na Wstążce Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec (2000) i Krzyżem Kawalerskim Orderu "Za zasługi dla Litwy" (2020).
  • W latach 2010-2022 Adam Pomorski pełnił funkcję prezesa Polskiego Pen-Clubu.

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Przygotowanie: Dorota Gacek

Data emisji: 17-21.11.2025

Godz. emisji: 12.45

zch

Czytaj także

"Dar od losu, na który starałem się zasłużyć". Adam Michnik o Antonim Słonimskim

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2025 12:00
"Dar od losu, dar od Boga" – tak Adam Michnik wspomina w Dwójce spotkanie z Antonim Słonimskim. Ich relacja- mistrz i uczeń, ale też przyjaźń dwóch intelektualistów różnych pokoleń przerodziła się z czasem w opowieść o pamięci, wolności i duchowym dziedzictwie polskiej inteligencji.
rozwiń zwiń