Jerzy Pomianowski: znajomość z Schulzem wzięła się ze snobizmu uczniowskiego

Ostatnia aktualizacja: 25.11.2022 13:15
W tym roku mija 80. rocznica śmierci Brunona Schulza. Z tej okazji na antenie Programu 2 Polskiego Radia, przez cały tydzień, emitowaliśmy gawędy poświęcone twórcy "Sklepów cynamonowych". - Moja pierwsza znajomość z Schulzem wzięła się ze zwykłego snobizmu uczniowskiego, polegającego na tym, ażeby wykazać się znajomością lektur nieobowiązkowych - wspominał w nagraniu z roku 2002 prozaik i eseista, Jerzy Pomianowski.
Rysunek Brunona Schulza
Rysunek Brunona SchulzaFoto: FoKa / Forum

- Na kolonie letnie Gimnazjum Społecznego zjechała członkini Rady Nadzorczej (...). Przyniosła książkę, którą pozwoliła mi obejrzeć. Były to "Sklepy cynamonowe", które dopiero co wtedy wyszły. Byłem kolegą jej syna i dlatego udało mi się tę książkę wypożyczyć. Wypożyczyłem ją na wieczór i po apelu zabrałem się do jej lektury. To, co mnie wtedy uderzyło, to to, że rozumiem nie tylko wszystkie słowa i że książka ta wprowadza mnie w jakiś inny świat, ale jednocześnie doznałem przeraźliwego wrażenia, że nie wiem, o co chodzi - mówił Jerzy Pomianowski, prozaik i eseista.

Bruno Schulz. Wyrażał to, "co prześwituje w naszych głowach"

Przyszedł jednak moment, gdy Jerzy Pomianowski zrozumiał, że wszystko, co u Schulza wydawało się niezrozumiałe, pozbawione idei oraz niesłużące pozaliterackiej sprawie, w istocie jest rzeczą pełną sensu i celu. - Jestem zdania, że pisarz niczego nie odkrywa. Pisarz wyraża jasno i klarownie to, co w naszych głowach mętnie tylko prześwituje - zwracał uwagę autor gawędy. Dodał ponadto, że w przypadku wybitnych postaci literatury zdolność polega na formułowaniu tego, do czego sami, bez ich pomocy, byśmy się "nie dopracowali". - On doprowadza świt do blasku - przekonywał Pomianowski.

Bruno Schulz. Świat "przekonstruowany"

Prozaik i eseista przyznawał, że to, co znajdujemy w prozie Schulza, nie jest rzeczywistością. To świat "przekonstruowany" przez twórcę. - Jego podstawowym narzędziem jest hiperbola. Wszystko, co opisuje, staje się wspaniałe nie tylko dzięki kunsztownej stylistyce i dzięki bogactwu jego polszczyzny. Staje się hiperbolą właśnie dzięki temu, że ten człowiek chciał, ażeby inni także zrozumieli, co w życiu zasługuje na zachwyt i na opis - analizował Jerzy Pomianowski. Dodawał ponadto, że Schulz Drohobycza praktycznie nie opuszczał, a jego wizyty w Warszawie były "bardzo rzadkie".

---

O Brunonie Schulzu, w "Zapiskach ze współczesności", mówili również Jerzy Ficowski i prof. Jerzy Jarzębski.


Posłuchaj
13:18 2022_11_21 12_47_25_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Jerzy Ficowski o "swoim Schulzu" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

13:19 2022_11_22 12_46_17_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Jerzy Ficowski o "swoim Schulzu" - cz. 2 (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

14:58 2022_11_23 12_44_36_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Jerzy Pomianowski o "swoim Schulzu" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

12:45 2022_11_24 12_46_28_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Prof. Jerzy Jarzębski o "swoim Schulzu" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

11:21 2022_11_25 12_48_08_PR2_Zapiski_ze_wspolczesnosci.mp3 Prof. Jerzy Jarzębski o "swoim Schulzu" cz. 2 (Zapiski ze współczesności/Dwójka)

     

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Opracowała: Małgorzata Szymankiewicz

Data emisji: 21 - 25.11.2022

Godzina emisji: 12.45

mg/kor

Czytaj także

"Odkrywając Schulza" – o Jerzym Ficowskim

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2022 07:00
Jerzy Ficowski mawiał o sobie, że "jest nie tyle znawcą, co wyznawcą Brunona Schulza". Ponadto biografem i "olśnionym badaczem" wielkiego drohobyczanina. Jak zaczęło się to oczarowanie?
rozwiń zwiń