- Gdyby nie było Szymanowskiego nie byłoby nas – mówił w wywiadzie jeszcze w latach 90. Henryk Mikołaj Górecki. – Gdyby nie było Chopina nasza muzyka wyglądałaby inaczej – dodawał.
Według Góreckiego to właśnie Karol Szymanowski rozsławił polską muzykę. Mimo, że tworzył i mieszkał w Polsce, jego dzieła poznał cały świat. Wielkość Chopina tłumaczył jego wyjątkową umiejetnością stworzenia z niewielkich utworów arcydzieł. To byli wielcy muzycy od których trzeba się uczyć -podkreślał Górecki i przez całe swoje żyxcie to robił.
- Krajobraz po śmierci Góreckiego jest inny - stwierdził Jerzy Kornowicz, prezes Związku Kompozytorów Polskich. – Mam nadzieję, że idee, które swoją twórczością wniósł Mikołaj Górecki będą nadal pojawiały się w muzyce – dodał w audycji "Spotkania z Mistrzami".
Według Kornowicza Górecki był mistrzem syntezy, mistrzem poruszania najważniejszych wątków ludzkiej egzystencji.
- Górecki potrafił pochylić się nad ludzkim cierpieniem i niewątpliwie jako człowiek religijny, robił to w niezwykle naturalny sposób – dodał prezes.
W sercach wielu osób Górecki pozostanie jako człowiek spokojny, ale zdecydowany. Potrafiący powalczyć o rzeczy, w które wierzy i jest przekonany o ich słuszności.
- Pamiętam jak wstawił się za mną gdy chcieli wyrzucić mnie z pracy – wspominał profesor Julian Gembalski. – Był moim rektorem, przełożonym, a zobaczyłem wtedy nie tylko szefa, ale autentycznego człowieka – dodał profesor.
Chociaż czasami był gwałtowny, miał skomplikowany charakter, to zawsze był sobą. W sercach najbliższych pozostanie osobą niezwykle pokorną, potrafiącą przyznać się do tego, że nie rozumie muzyki.
- Wszystko co napisano o Góreckim nie odda tego czym był kontakt osobisty z tym wielkim człowiekiem – podkreślił profesor Gembalski.
(ah)