- Źródeł kinematografii można szukać w marzeniu, jakim było namalowanie fresków w jaskini Lascaux czy Altamirze, ale możemy też szukać ich w Azji, w widowisku jakim był jawajski teatr cieni, czyli jakieś 4 tysiące lat przed rozpoczęciem wielkiego sporu między Francuzami i Amerykanami - opowiadał prof. Marek Hendrykowski podczas pierwszego spotkania z cyklu "Akademia kina".
Właściwy rozwój kinematografii, rozumianej jako sztuka pokazywania ożywionych obrazów, nastąpił w XIX wieku. Efekt ruchomości wynalazcy w różnych punktach świata osiągali na różne sposoby. Tymi, którzy jako pierwsi uczynili z tego przemysł byli Francuzi. - To oni zaatakowali kontynent amerykański i z powodzeniem zdominowali tamten rynek przed pierwszą wojną światową - opowiadał gość Anny Fuksiewicz. Jednak w wyniku nieszczęścia, jakim była Wielka Wojna, rynek europejski został ostatecznie podbity przez Amerykanów.
To właśnie w Stanach Zjednoczonych powstały pierwsze filmy dźwiękowe. Tam też wynaleziono 35-milimetrową papierową taśmę światłoczułą, która szybko stała się standardowym materiałem filmowym, wykorzystywanym na całym świecie. Dziś Amerykanie dysponują największą kolekcją starych filmów zarejestrowanych w tej technice. - Ich sukces polegał na tym, że ustawą Kongresu zarządzono, żeby wszystko, co na terytorium Stanów Zjednoczonych uzyskało postać drukowaną, a więc istnieje na papierze, było składane obowiązkowo w jednym egzemplarzu w Bibliotece Kongresu - wyjaśniał prof. Hendrykowski.
Więcej temat początków kinematografii - w nagraniu audycji.
bch/mc