Martin Heidegger - z objęć Hannah Arendt w kleszcze narodowego socjalizmu

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2014 12:00
- Jak wiele warta jest twórczość myśliciela, który sam nie stosuje się do swojej filozofii? - pytała retorycznie dr Karolina Wigura w "Sezonie na Dwójkę" poświęconym niezwykłemu związkowi Hannah Arendt i Martina Heideggera.
Audio
  • Martin Heidegger - z objęć Hannah Arendt w kleszcze narodowego socjalizmu (Sezon na Dwójkę)
Nagranie spektaklu Teatru Telewizji Rzecz o banalnej miłości w reżyserii Feliksa Falka: Agnieszka Grochowska jako Hanna Arendt;  Piotr Adamczyk jako Martin Heidegger
Nagranie spektaklu Teatru Telewizji "Rzecz o banalnej miłości" w reżyserii Feliksa Falka: Agnieszka Grochowska jako Hanna Arendt; Piotr Adamczyk jako Martin HeideggerFoto: TVP/PAP/Jan Bogacz

Tą relacją coraz częściej interesuje się kultura popularna, teatr i film. Na ekrany polskich kin wkracza właśnie obraz Margareth von Trotty zatytułowany "Hanna Arendt". W repertuarze Teatru Dramatycznego w Warszawie od stycznia jest spektakl "Rzecz o banalności miłości" w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego. A na rynku księgarskim pojawiło się polskie wydanie pracy "Hannah Arendt i Martin Heidegger" Antonii Grunenberg, z którego tłumaczem Bogdanem Baranem Witolda Malesa rozmawiał w "Notatniku Dwójki".

Przypomnijmy: 18-letnia Hannah Arendt poznała 35-letniego Martina Heideggera w chwili, gdy ten pracował nad książką "Bycie i czas", której publikacja i związany z nią rozgłos zapewniły mu tytuł najwybitniejszego filozofa XX wieku. Ona - badała korzenie totalitaryzmu i dowodziła banalności zła. On - zajmował się analizą jestestwa i bycia-w-świecie. Wstąpienie Heideggera do NSDAP i konieczność ucieczki Arendt (z pochodzenia Żydówki) z Niemiec przerwały ich przyjaźń, która odrodziła się po latach.

- Trudno podejrzewać, by 18-letnia Arendt dawała dojrzałemu już intelektualnie Heideggerowi konkretne impulsy filozoficzne. Zwłaszcza, że obszar jej zainteresowań był raczej odmienny - mówiła w audycji Barbary Schabowskiej doktor Karolina Wigura. - Z drugiej strony warto pamiętać, że według samego Heideggera myślenie skądś do nas przychodzi. Być może człowiek potrzebuje być prowadzony przez Erosa - zastanawiała się.

- Niewykluczone, że taką samą pożywką "z samego wnętrza istnienia", jaką stanowił wcześniej dla wybitnego filozofa związek z Arendt, stał się potem dla niego narodowy socjalizm - uważa z kolei profesor Robert Piłat. - Trudno powiedzieć, że Heidegger dał się uwieść tej filozofii, bo to w ogóle nie jest filozofia. Narodowy socjalizm to czysta, witalna forma, którą on zdecydował się wypełnić własną myślą. W pewnym sensie padł ofiarą nihilizmu wpisanego w ideę całkowitej odnowy myślenia. Po odrzuceniu tradycji pozostała pustka, którą trzeba było czymś zapełnić - diagnozuje.
- Na tej samej zasadzie jednemu czy drugiemu totalitaryzmowi dało się w XX wieku ukąsić wielu wybitnych intelektualistów. Rozczarowanie światem sprawia, że nic nie trzyma nas przy moralności - podsumowuje doktor Wigura. - Znakomicie opisuje to Czesław Miłosz w "Zniewolonym umyśle"...
Więcej o wojennych i powojennych doświadczeniach Martina Heideggera oraz Hannah Arendt w załączonym nagraniu "Sezonu na Dwójkę".

Czytaj także

Listy: Heidegger – Arendt

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2012 10:22
O korespondencji dwojga niemieckich intelektualistów, o więzi, jaka ich łączyła, rozmawialiśmy w poniedziałkowym "Notatniku Dwójki".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rozum i miłość. Sekretny związek Heideggera i Arendt

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2014 20:00
– Okazuje się, że Heidegger, choć żonaty, był bardzo kochliwy. Jego związek z Arendt nie był jednak tylko przygodą miłosną profesora. Dla niej zaś była to historia całego życia – mówił w Dwójce Bogdan Baran, tłumacz książki Antonii Grunenberg "Hannah Arendt i Martin Heidegger".
rozwiń zwiń