Niedoceniona "Róża"

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2011 20:06
- To niemal baśń o miłości silniejszej niż śmierć - zachwyca się "Różą" Tadeusz Sobolewski w Dwójce. Najlepszy film Festiwalu w Gdyni zachwycił filmowców, nie otrzymał jednak żadnego wyróżnienia jury...
Audio

Film Wojciecha Smarzowskiego otrzymał - oprócz lauru dla najlepszego aktora, Marcina Dorocińskiego - wszystkie "nagrody pocieszenia": nagrodę publiczności, nagrodę dziennikarzy oraz "Złotego klakiera" dla najdłużej oklaskiwanego filmu.

Dlaczego film, który podoba się zarówno widzom, jak i krytykom, przepadł w konfrontacji z "Essential Killing" Skolimowskiego? W zgodnej opinii jest to wynik głosów obcokrajowców, tych członków jury, którzy zupełnie nie zrozumieli kontekstu historii rozgrywającej się na Mazurach.

- Głównym adresatem festiwalu jest polska publiczność. Dlatego pomysł z międzynarodowym jury nie wydaje mi się fortunny. Oni nie rozumieją pewnych rzeczy, nie rozumieją naszych problemów - mówił w audycji Anny Fuksiewicz Tadeusz Sobolewski. - Na tle okrutnej historii, gdzie każdy może być wrogiem każdego, rozgrywa się historia miłosna. To niemal baśń o miłości silniejszej niż śmierć. Ten film jest jednoczesnie niekonwencjonalny i bardzo prosty.

- Należę do wielkich entuzjastów tego filmu - przyznał Andrzej Kołodyński. - To nie taka prosta historia: to film epicki, w który została wpisana śmiało liryczna historia miłosna. Zakończenie jest niemalże metafizycznie.

Gdyby nie zadziwiający werdykt, który postawił pod znakiem zapytania sens zapraszania obcokrajowców do jury festiwalu polskich filmów fabularnych, festiwal można by uznać za udany. Agnieszka Holland ubolewała, że ze względu na ograniczenia formalne festiwalu w Wenecji, nie mogła pokazać swojego filmu w Gdyni.

- To był bardzo dobry festiwal. Nowa formuła świetnie się sprawdziła. Nie było w konkursie złych filmów – preselekcja zdała egzamin, a festiwal nabrał ludzkiej twarzy - zauważył Tadeusz Sobolewski. - Nareszcie czułem się dobrze na polskim festiwalu, ale jury międzynarodowe się nie sprawdziło.

- Werdykt dyskusyjny, choć festiwal bardzo interesujący - zgodził się Andrzej Kołodyński. - Czemu służy ograniczona selekcja? Tylko dwanaście filmów, generalnie dobrych, ale festiwal stracił charakter przeglądu.

W audycji Anny Fuksiewicz usłyszeliśmy wypowiedzi laureatów Festiwalu: Jerzego Skolimowskiego, Antoniego Krauzego, Jana Komasy i Marcina Dorocińskiego. Aby dowiedzieć się o laureatach Festiwalu – kliknij TU.

Tadeusz Sobolewski i Andrzej Kołodyński przedstawili też krótkie recenzje wszystkich konkursowych filmów, a także opowiedzieli o wielu wybitnych kreacjami aktorskimi, między innymi Katarzyny Zawadzkiej, Marcina Dorocińskiego, Roberta Więckiewicza, Krzysztofa Stroińskiego oraz Romy Gąsiorowskiej.

Aby posłuchać audycji, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.

Czytaj także

Złote Lwy w Gdyni dla "Essential Killing"

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2011 14:12
Zwycięski film wyróżniono również w kategoriach: najlepsze zdjęcia, montaż i muzyka. Jego twórca, Jerzy Skolimowski, odebrał statuetkę za najlepszą reżyserię.
rozwiń zwiń