- O wiele więcej podziałów w ocenie i odbiorze pamięci Powstanie jest pokoleniu średnim, które zostało ukształtowane i dorastało w PRL-u. Mit Powstania oddziałuje na ludzi starszych, którzy go doświadczyli i w pokoleniu młodym. - twierdzi Dariusz Gawin, zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego. - Żyjący dziś kombatanci byli w momencie trwania Powstania bardzo młodzi. Najstarsi z nich mieli wówczas około trzydziestki, a większość po kilkanaście lat. I to dlatego ich wspomnienia z tego czasu trafiają do pokolenia najmłodszego.
Zachęcamy do odwiedzenia naszego serwisu poświęconego Powstaniu Warszawskiemu >>>>
Spektakl "Powstanie", kolejne zamówienie Muzeum, dzieje się w pokoju, odwołuje się do popkulturowych skojarzeń. Dla niektórych osób przedstawienie jest obrazoburcze, chociaż, jak podkreśla autorka scenariusza Dorota Sobstel , nie było to celem twórców. Co ciekawe, to nie kombatanci Powstania są oburzeni i nie najmłodsi, ale właśnie pokolenie trzydziesto-czterdziestolatków. Powstanie wzbudza wciąż emocje, ale pytanie o jego sens nie ma racji bytu według artystki:
- Spojrzenie racjonalistyczne i utopijne, chłodne, historyczne nie jest stosowne. Jak możemy oceniać tamten czas nie znając atmosfery, nie mogąc się wczuć, zrozumieć, czym było życie przez pięć lat pod okupacją? - mówi.
Powstanie Warszawskie wzbudzało jednak kontrowersje od razu w momencie wybuchu.
- Wielu ludzi uważało jako obywatele, że Powstanie jest błędem, ale jako zaprzysiężeni żołnierze walczyli w Powstaniu, wykonywali rozkazy - mówi Gawin - Wszystkie argumenty w dyskusji o Powstaniu Warszawskim wypowiedziano już w dwa-trzy lata po jego upadku. Do dziś, po kilkudziesięciu latach, nie pojawiły się żadne nowe.