"Wdrapałem się na piedestał" - poezja z radzieckiego podziemia

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2013 09:00
- Te wiersze krążyły w odpisach, czasami krążyły z ust do ust, żeby uniknąć papieru, żeby nie było śladu - w "Sezonie na Dwójkę" mówiliśmy o pierwszej w Polsce antologii poezji rosyjskiego samizdatu.
Audio
  • "Wdrapałem się na piedestał" - wokół antologii rosyjskiej poezji samizdatowej (Sezon na Dwójkę/Dwójka)
Fragment okładki antologii Jana Czecha Wdrapałem się na piedestał, Wydawnictwo Czarne, 2013.
Fragment okładki antologii Jana Czecha "Wdrapałem się na piedestał", Wydawnictwo Czarne, 2013.Foto: mat. prasowe

"Wdrapałem się na piedestał" to pozycja, która obejmuje ponad pół wieku rozwoju poezji rosyjskiej – od lat pięćdziesiątych do czasów obecnych. Zebrani w niej poeci publikowali poza oficjalnym obiegiem, często przepisując swoją twórczość własnoręcznie na papierze w kilku zaledwie sztukach. Tego typu działalność określano mianem "samizdatu". Wymyślona przez samizdatowców autoironiczna definicja skrót ten rozwijała jako: sam napisał, sam wydał, sam przeczytał, sam poszedł siedzieć.

Pierwsze samizdaty powstały tuż po rewolucji bolszewickiej. - W zawierusze powojennej wydawnictwa przestały funkcjonować, więc pisarze zaczęli wydawać rękopisy - opowiadał w Dwójce Piotr Mitzner. - Ktoś przepisywał wiersze w pięciu egzemplarzach na papierze, kartonie, a nawet na korze brzozowej i sprzedawał to, czasami dopisując kalkulację: ile przejadł jedzenia i ile świec spalił podczas pracy nad tomikiem a całą kwotę powiększał o swoją marżę - objaśniał gość Katarzyny Hagmajer-Kwiatek.

>>Posłuchaj kanału "Rosja niepokorna" na moje.polskieradio.pl<<

W tomie "Wdrapałem się na piedestał" znalazł się autorski zbiór przekładów wybitnego tłumacza i rusofila Jerzego Czecha obejmujący przegląd twórczości szesnastu poetów, należących do kilku pokoleń. Są to poeci bardzo różni, jednak nierozerwalnie połączeni silnym poczuciem przynależności do drugiego obiegu kultury.

Książka obejmuje barwny kalejdoskop rozmaitych poetyk – niepokornie i dynamicznie – wiersze regularne sąsiadują z wolnymi, a miniatury poetyckie przeplatają się z długimi poematami. A co najważniejsze – te ironiczne, groteskowe, pełne czarnego humoru utwory nie mają, wbrew przekornemu tytułowi, nic wspólnego z „piedestałem”! Nawet Josif Brodski pokazuje swoje rubaszne i obsceniczne oblicze, jakże dalekie od tego, do którego przyzwyczaił się polski czytelnik.

Gośćmi Katarzyny Hagmajer-Kwiatek byli Piotr Mitzner i Igor Biełow.

bch

Zobacz więcej na temat: poezja Rosja
Czytaj także

Lew Tołstoj - wielki pisarz, przeciętny myśliciel?

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2013 11:45
Przez lata z powodu cerkiewnej cenzury refleksje rosyjskiego pisarza zebrane w książce "O życiu" nie mogły być rozpowszechniane. Kiedy i dlaczego Lew Tołstoj porzucił karierę światowej sławy pisarza na rzecz życia myśliciela?
rozwiń zwiń