- Tak naprawdę nie znamy poezji norweskiej, zwłaszcza tej współczesnej - stwierdził Janusz Drzewucki. - Mamy znakomity wgląd w poezję szwedzką, znamy całkiem nieźle norweską prozę - na język polski byli tłumaczeni nie tylko Henryk Ibsen i Knut Hamsun, ale także Tarjei Vesaas, Olav Duun, Sigrid Undset czy Margit Sandemo. Jana Erika Volda poznałem dzięki rekomendacji Słomianowskiego - mówił krytyk.
Urodzony w 1939 roku w Oslo Jan Erik Vold cieszy się opinią najwybitniejszego współczesnego poety Norwegii. Ogłoszony w roku 2002 tom wierszy "Dwanaście medytacji" uważany jest przez norweską krytykę za jego opus magnum. Tom został właśnie przetłumaczony na język polski przez Andrzeja Słomianowskiego.
Słomianowski był w latach 70. współtwórcą miesięcznika "Literatura na Świecie", tłumaczył na język polski - jako pierwszy - prozę Johna Bartha i poezję Roberta Lowella. Teraz również i pierwszy polski tom Jana Erika Volda ukazał się w jego tłumaczeniu. - Słomianowski sam jest zresztą bardzo utalentowanym poetą - podkreślał Drzewucki.
W Norwegii uważa się, że Jan Erik Vold ukształtował w dużej mierze obraz współczesnej literatury tego kraju. Vold był także redaktorem utworów zebranych wielu pisarzy i poetów norweskich, opracował kilka antologii, tłumaczył na norweski między innymi Samuela Becketta i Tomasa Tranströmera. Jego własna twórczość poetycka jest bardzo zdyscyplinowana intelektualnie, a jednocześnie także bardzo liryczna i muzyczna. Autor recytował swoje wiersze przy akompaniamencie znakomitych muzyków - trębacza Cheta Bakera, kontrabasisty Arlida Andersena, a nawet Jana Garbarka.
Jan Erik Vold. Fot. Stig Ove Voll/Wikimedia/CC
- "Dwanacie medytacji" to książka konceptualna, a nie po prostu wybór wierszy czy wybór najciekawszych utworów. Jan Erik Vold jest wszechstronnie wykształcony, studiował matematykę i ten tom ma konstrukcję matematyczną. Nie chce powiedzieć, że to jest poezja matematyczna czy cybernetyczna, ale jest to książka bardzo precyzyjnie skonstruowana. Składa się z 12 części, w każdej części mamy 12 wierszy i każdy z tych wierszy składa się z 12 wersów, podzielonych w ten sposób, że każdy wiersz ma 3 zwrotki po 4 wersy. Wiersze są wolne, szalenie nowoczesne - wyjaśniał Drzewucki.
Ojciec Volda był znanym w Norwegii dziennikarzem, syn odziedziczył po nim nie tylko zainteresowania literackie, ale także zainteresowanie historią i swego rodzaju społeczne zaangażowanie. - W jego poezji przegląda się cały współczesny świat. W swoich wierszach Vold odwołuje się do całej masy wydarzeń ważnych dla Europy XX wieku. Jest to twórczość bardzo konkretna. Vold obrazu świata nie upiększa, obraz ten jest bardzo wyrazisty, często brutalny. Nie jest to jednak poezja publicystyczna czy dziennikarska. Jest i miłosna, i filozoficzna, i - trochę boję się użyć tego słowa - wręcz metafizyczna. - powiedział Janusz Drzewucki.
Zachęcamy do wysłuchania audycji. Z Januszem Drzewuckim w "Notatniku Dwójki" rozmawiał Witold Malesa.
ag/jp