Tomasz Stańko zaczynał swoją karierę w PRL, ale najlepszy czas w jego twórczości to okres po 1989 roku. - W Peerelu nie narzekałem, byłem jednym z pierwszym muzyków, który pojechał na Berliner Jazztage. To był początek mojej kariery - mówi trębacz. - My, jazzmani, mieliśmy wtedy bardzo wygodne życie, byliśmy bardzo małą grupą. Nie niosły się za nami niebezpieczeństwa cenzury, bo mówiło się, że jazz to muzyka czarnych niewolników - tłumaczy gość Trójki.
- Ekonomicznie żyło mi się o tyle dobrze, że zarabiałem pieniądze zagranicą. Owszem, byliśmy zamknięci, ale ja nie odczuwałem tego jakoś specjalnie mocno - podkreśla rozmówca Michała Margańskiego.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której Tomasz Stańko mówiło o polskiej szkole jazzu, komplementował także młodych muzyków.
* * * * * * * * * *
Tomasz Stańko urodził się w Rzeszowie w 1942 roku, ukończył studia w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej. Grał z Adamem Makowiczem, później dołączył do zespołu Krzysztofa Komedy - ta współpraca wywarła znaczący wpływ na młodego trębacza. Gdy prowadził już własny kwintet, pierwszą płytę "Music For K" dedykował właśnie Krzysztofowi Komedzie.
W latach 1968-73 wystąpił na najważniejszych festiwalach europejskich, m.in. w Berlinie, Kopenhadze i oczywiście Warszawie. Na początku lat 70. komponował i nagrywał dla Studia Jazzowego Polskiego Radia. Ważnym okresem w jego karierze była współpraca z fińskim perkusistą Edwardem Vesalą; poszukując nowych rozwiązań formalnych działał z Michałem Urbaniakiem, nagrał solową płytę w słynnej świątyni Taj Mahal w Indiach.
W latach 80. i 90. zarejestrował serię płyt z utworami najbardziej znaczącymi w jego karierze, współpracował z artystami, pośród których można wymienić m.in. Gary'ego Peacocka i Cecila Taylora. Później były nagrania z Donem Cherrym, Janem Garbarkiem i wieloma innymi muzykami. Przełomem w karierze Tomasz Stańki okazała się współpraca wytwórnią ECM - jej efektem była m.in. kilkutygodniowa trasa koncertowa w USA w 2003 roku.
(mk, gs)