Martyna Rusiniak-Karwat podkreśliła, że Marek Edelman niechętnie opowiadał o swojej działalności w getcie warszawskim. - W swoich wcześniejszych wspomnieniach jawił się jako człowiek szorstki i suchy, ucinający zdania w momencie odpowiednim dla siebie. Tymczasem w odnalezionym siedem lat temu rękopisie na temat życia w getcie prezentuje się jako człowiek rodzinny i ciepły, ale też podejmujący próby oceny tamtych wydarzeń, czy np. mógł kogoś uratować.
Historyczka zwróciła uwagę, że zapiski Marek Edelman dedykował swojej żonie i wielokrotnie się w nich do niej zwracał. Autorka opowiadała, jaki obraz getta wyłania się ze wspomnień Edelmana. Wyjaśniała też, dlaczego próbował ukryć pamięć o wojennym okresie życia przed swoimi dziećmi. W audycji rozmawialiśmy także o przypisach i komentarzach, którymi zostały opatrzone wspomnienia Edelmana.
***
Rozmawiał: Marcin Pesta
Gość: Martyna Rusiniak-Karwat
Data emisji: 2.10.2017
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
bch/mg